https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cytryna czy pigułka? Czyli jak zjeść witaminę C

(DOR)
Witaminy w warzywach i owocach różnią się od tych wytwarzanych w laboratoriach. Są też łatwiej przyswajalne i praktycznie nie ma możliwości ich przedawkowania
Witaminy w warzywach i owocach różnią się od tych wytwarzanych w laboratoriach. Są też łatwiej przyswajalne i praktycznie nie ma możliwości ich przedawkowania sxc.hu
Witaminy są nam niezbędne do życia. Ale te wytworzone syntetycznie, nie zawsze są takie same jak naturalne.

Są to związki organiczne, których organizm ludzki nie potrafi wytworzyć, lub wytwarza w niewielkiej ilości. Muszą one być dostarczone wraz z pożywieniem w gotowej postaci.

Ich niedobór prowadzi do ciężkich chorób, a nawet śmierci.

Popyt na suplementy

Witaminy możemy znaleźć w wielu warzywach i owocach. Ale półki w aptekach kuszą nas kolorowymi opakowaniami. Czy nie łatwiej jest połknąć kolorową pigułkę, zamiast zastanawiać się nad odpowiednim zbilansowaniem codziennej diety? Szczególnie, że reklamy w telewizji utwierdzają nas w przekonaniu, że są niezbędne w domowej apteczce.

- Ludzie za dużo kupują suplementów diety, zamiast po prostu zdrowo się odżywiać - mówi farmaceutka Beata Furman z Apteki "Tak Dla Zdrowia". - Opakowanie witamin, do tego coś na piękne włosy i paznokcie, a może i dodatkowo jedno opakowanie tego reklamowanego preparatu na skórę. Nie zdają sobie sprawy, że łączenie preparatów ze sobą może być bardzo niebezpieczne! Zdarza się więc, że przekraczają zalecane dobowe dawki witamin. I zazwyczaj robią to bez jakiejkolwiek kontroli lekarza, bo przecież są sprzedawane bez recepty - dodaje Furman.

Witaminy w warzywach i owocach różnią się nieco od tych wytwarzanych w laboratoriach. Są też łatwiej przyswajalne i praktycznie nie ma możliwości ich przedawkowania. Jeśli więc mamy wybór, lepiej zjedzmy cytrynę, zamiast sięgać po kolorowe pigułki.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mamita

Nie lubię tabletek i ich nie biorę. Ufam sprawdzonej i najlepszej liposomalnej witaminie C jaka jest na rynku - LivOn Labs Lypo-Spheric/Altrient, która już nie raz potwierdziła swoją "moc" w naszym domu :) Mogę potwierdzić, nie ma żadnych skutków ubocznych nawet w dużych ilościach i likwiduję nią nawet ból zęba. W składzie ma tylko fosfolipidy, askorbinian sodu i wodę, żadnych zbędnych dodatków.  O Altriencie mogę z całą pewnością napisać, że ma wysoką wchłanialność, bo obserwuje jak szybko działa chociażby na ból zęba ale i przy pierwszych objawach przeziębienia.
Z resztą nie tylko witamina C jest u nas w użyciu. Altrient ma genialny preparat z witaminami B kompleks z selenem, chromem i cynkiem, który też jest u nas w użyciu. Rano łączę C z B kompleks i czasem z acetylo l-karnityną - mega otwiera oczy i daje przysłowiowego kopa na cały dzień. Altrient niestety nie jest tani i to jego jedyna wada. Jednak nie wierzę w dobre i tanie produkty liposomalne. Próbowałam, ale różnica jest ogromna.

 

M
Moron

Ascolip działa znakomicie, ale witaminy C którą organizm pozyskuje z owoców i warzyw nie można negować. 

S
Szczepka
W dniu 29.08.2018 o 19:50, Karolina napisał:

Najlepiej w postaci liposomalnej witaminy C (polecam Ascolip), bo efektywnie się wchłania (98%) i na długo pozostaje w organizmie. Nie wywołuje skutków ubocznych (np. biegunki) i zalecana jest zarówno małym dzieciom jak i osobom dorosłym. 

Poza tym dociera tam, gdzie potrzeba i zwie się to transportem celowanym. No i nie ma ryzyka jej przedawkowania :)

K
Karolina

Najlepiej w postaci liposomalnej witaminy C (polecam Ascolip), bo efektywnie się wchłania (98%) i na długo pozostaje w organizmie. Nie wywołuje skutków ubocznych (np. biegunki) i zalecana jest zarówno małym dzieciom jak i osobom dorosłym. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska