Czarownik wbija szpilkę - komentuje Adam Willma

Adam Willma
Adam Willma
Gdy mowa o sztucznej inteligencji, reakcje społeczne są takie, jak gdyby chodziło o uciążliwości związane z dorocznym zlotem miłośników fantastyki-naukowej.
Gdy mowa o sztucznej inteligencji, reakcje społeczne są takie, jak gdyby chodziło o uciążliwości związane z dorocznym zlotem miłośników fantastyki-naukowej. Wojciech Wojtkielewicz
Lepiej w dzisiejszych czasach nie otwierać lodówki, bo nawet stamtąd wylezą na człowieka jakieś ponure wiadomości. Czasami można dojść do wniosku, że jakiś czarownik voodoo nakłuwa laleczkę z napisem Europa i rzuca klątwy, abyśmy żyli w ciekawych czasach.

Jak nie komunizm, to zaciskanie balcerowiczowskiego pasa, jak nie kryzys rosyjski, to rosyjska wojna. A ostatnio - jak nie migracja przemysłu do Chin, to globalne ocieplenie. I najnowsze plagi: jak nie Fit for 55, to sztuczna inteligencja. Jak tak dalej pójdzie, niebawem skończą się czarownikowi igły do nakłuwania laleczek.

Skupmy się jednak tylko na ostatnim zagrożeniu. Gdy mowa o sztucznej inteligencji, reakcje społeczne są takie, jak gdyby chodziło o uciążliwości związane z dorocznym zlotem miłośników fantastyki-naukowej. Zadziwiający jest ten sielankowy spokój, zważywszy że, według ekspertów, do 2026 roku roku aż 90 proc. treści w internecie generowanych będzie przez narzędzia oparte na sztucznej inteligencji, a w 2030 roku odsetek ten ma wzrosnąć do niemal 100 proc. Powiecie, że gwizdać na ten internet, bo i tak tyle w nim głupot, że sztuczna inteligencja może tylko od tego zgłupieć? Więc inaczej - w najbliższych latach pracę, wskutek pojawienia się SI straci co najmniej 7 proc. ludzi na świecie. Gdyby w prosty sposób przełożyć to na nasze realia, oznaczałoby to, że odsetek bezrobotnych w Polsce wynosiłby już nie błogie 5,5 proc., ale 12,5. Jeszcze nie katastrofa, ale już nerwowo, prawda? Dodajmy, że znikające z rynku 7 proc. oznacza, że znacząco rośnie liczba osób potrzebujących wsparcia socjalnego i znacząco spada liczba pracowników utrzymujących drogi, szpitale, świadczenia socjalne oraz obsługujących zadłużenie.

Rzeczone 7 procent to jednak w przypadku Polski dane mocno optymistyczne, bo w przeciwieństwie do poprzednich wielkich rewolucji, ta w znacznie mniejszym stopniu uderzy w robotników składających żelazka w Chinach oraz szyjących bluzki w Bangladeszu. Ta rewolucja sieknie w programistów, doradców, prawników, inżynierów i wielu innych specjalistów. A więc pracę stracą ci, którzy do tej pory zarabiali nieźle i płacili wyższe podatki.

A teraz zapytajcie swoich prezydentów, burmistrzów, wójtów. Zapytajcie posłów i radnych, czy ta kwestia zaprząta im głowę. Owszem, wierzę że ludzkość nauczy się kiedyś żyć ze sztuczną inteligencją (jeśli ta nie będzie miała na to ochotę), ale czy jesteśmy gotowi na trzęsienie ziemi, które wcześniej nastąpi?

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska
Dodaj ogłoszenie