KH Energa Toruń - Zagłębie Sosnowiec 5:4 (1:1, 1:1, 2:2, d. 1:0)
Bramki: 1:0 Elomaa - Korenczuk (7:58), 1:1 Kogut - Rzeszutko, Piotrowicz (11:34), 1:2 Witecki (21:58), 2:2 Koskinen - Korenczuk, Elomaa (23:38), 3:2 Szecsi - M. Kalinowski (41:25), 4:2 Viitanen - K. Kalinowski, Koskinen (49:46), 4:3 Danyłenko - Biernacki (57:16), 4:4 Rzeszutko - Nahunko (58:36), 5:4 Szecsi (60:19).
KH ENERGA: Studziński - Ahonen, Szecsi, M. Kalinowski, K. Kalinowski, Wenker - Augstkalns, Gimiński, Jeskanen, Koskinen, Viitanen, Jaworski, Robertson, Korenczuk, Elomaa, Syty - Bajwenko, Maćkowski, Zając, Szyrokow, Olszewski
Torunianie w na Tor-Tor w niedziele wyjeżdżali chyba już nawet nie pamiętając ostatniej wygranej, która miała miejsce niemal dokładnie miesiąc temu. Zagłębie też nie miało ostatnio najlepsze passy, ale w piątek pokonało Cracovię. Mecz zapowiadał się więc na trudny.
Zdjęcia kibiców podczas meczu KH Energa - Zagłębie: poszukajcie siebie i znajomych w naszej galerii!
Gospodarze od początku rzucili się do ataku i rywale mieli problemy z wyjściem własnej tercji. Opłaciło się, bo już w 8. minucie: ekstorunianin Patrik Spesny odbił strzał Illi Koreńczuka, ale dobijający Elias Elomaa strzelił swojego trzeciego gola w sezonie. W 2. tercji dołożył asystę przy golu Niki Koskinena, który tym razem odpowiedział na drugie trafienie Zagłębia.
Początek 3. tercji to znowu krążek w siatce. Tym razem Patrik Szecsi strzelił swojego premierowego gola dla KH Energi, mierząc precyzyjnie pod poprzeczkę. Na 10 minut przed końcem meczu przewagę liczebną na lodzie wykorzystał Mark Viitanen.
Daleko było jednak do końca emocji w tym meczu. W samej końcówce Zagłębie w 80 sekund strzeliło dwa gole. Bohaterem dogrywki okazał się Szecsi, który indywidualną akcją dał torunianom wygraną
