Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duże zamieszanie w pasiekach. Wichura poprzewracała ule w regionie

Agnieszka Romanowicz ([email protected])
Czasem mocno dociążony ul i tak się przewróci, bo teren pod nim stanie się za grząski.
Czasem mocno dociążony ul i tak się przewróci, bo teren pod nim stanie się za grząski. Agnieszka Romanowicz
W województwie kujawsko-pomorskim jest dużo zgłoszeń od pszczelarzy, którym wichura poprzewracała ule. - Niektórym po 20 - 30 uli! - mówi prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej we Włocławku. - Straty w pasiekach będą oszacowane, gdy się ociepli, bo dopiero wtedy można zrobić szczegółowy przegląd rodzin pszczelich.

- Mam dużo zgłoszeń od kolegów, niektórym – mimo zabezpieczeń cegłami i kamieniami - wichura poprzewracała 20 – 30 uli – mówi Janusz Lambarski, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej we Włocławku. - Teraz dokładne straty są trudne do przewidzenia. Jeśli nawet pszczoły żyły, gdy zostały z powrotem włożone do ula, to nie ma gwarancji, że wiosną będzie z nich pożytek. Wystarczy, żeby w trakcie upadku ula, uszkodzona została matka i to znacznie osłabi rodzinę. Wszystko okaże się później, gdy się ociepli, bo dopiero wtedy będzie można zrobić szczegółowy przegląd rodzin.

Nie każdy pszczelarz uzyska odszkodowanie za straty z powodu wichur.
- Mamy ubezpieczenia grupowe, ale one są od użądleń. Na odszkodowanie za straty wywołane wiatrem mogą liczyć tylko ubezpieczeni rolnicy, którzy zajmują się też pszczołami. Chyba, że któryś z pszczelarzy, nie będący rolnikiem, jest osobno ubezpieczony od takich strat – wyjaśnia Janusz Lambarski.

Jak radzić sobie z wiatrem w pasiece?
- Każdy teren ma swoje wymagania. Czasem mocno dociążony ul i tak się przewróci, bo teren pod nim stanie się za grząski – odpowiada Lambarski.

Coraz popularniejsze wśród pszczelarzy robią się ule z poliuretanu. Czy nie są za lekkie na takie podmuchy wiatru?
- Dla mnie zawsze ul drewniany będzie lepszy i to nie ze względu na większy ciężar – odpowiada Lambarski. - Z poliuretanem trzeba umieć pracować, żeby zimą pszczoły nie utopiły się w wilgoci. Pszczoły jej nie znoszą. Poza głodem, zimą wilgoć jest największym wrogiem pszczół. W ulach z plastiku są na nią bardziej narażone niż w drewnianych.

Co ciekawe, mróz nie jest pszczołom straszny.
U Sławomira Wnuka z Lniana w powiecie świeckim wichura przewróciła cały rząd uli.
- Daszki spadły, ramki wysunęły się, pszczoły częściowo znalazły się na mrozie, ale przeżyły. Kiedyś jeden pszczelarz opowiadał, że jego pszczoły przez całą zimę oglądały śnieg, bo przegniło dno ula i powstała w nim dużą dziura. Okazało się, że wiosną ta rodzina była w bardzo dobrej formie – opowiada Sławomir Wnuk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska