- Producenci dzwonią, wypytują, zainteresowanych dołączeniem do sieci Dziedzictwa Kulinarnego Kujaw i Pomorza nie brakuje, zwłaszcza w sektorze rolno-spożywczym – podkreśla Edyta Zakrzewska, zastępca dyrektora Departamentu Rolnictwa i Geodezji w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu.
Dziedzictwo Kulinarne Kujawy i Pomorze jest częścią Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego, założonej w 1995 r. w Skandynawii. Wypracowała ona system jakości, którym promuje zrzeszonych wytwórców.
Europejska Sieć Dziedzictwa Kulinarnego skupia 46 regionów z 13 krajów Europy. Nasz przyłączył się do niej w 2012 r. jako sieć regionalna Dziedzictwo Kulinarne Kujawy i Pomorze.
Należy do niej 85 podmiotów będących wizytówką tradycji kulinarnych województwa kujawsko-pomorskiego. Są to producenci, przetwórcy, sprzedawcy i restauratorzy, którzy opierają swoje usługi o minimum 50 procent surowca lokalnego.
Naszą marką gwarantujemy jakość
- Przy okazji wzajemnie się promujemy – dodaje Janusz Adamczyk, serowar z Kosowa pod Świeciem. - Na przykład w naszej sieci jest też Józef Siadak z Lubicza ze swoimi przysmakami oraz oleje z Rychnowa, dlatego w moim sklepie z serami można kupić również te produkty. W ten sposób promujemy się nawzajem, naszą marką gwarantujemy ich markę. Moi klienci nie mają wątpliwości, że to musi być coś dobrego.
Zainteresowaniem producentów zrzeszonych w sieci Dziedzictwo Kulinarne Kujawy i Pomorze cieszą się imprezy, w których mogą uczestniczyć pod tym szyldem.
Józef Siadak, ceniony za swoje octy, musztardy czy przysmak chrzanowy z miodem, w 2016 roku dostał zaproszenie na berlińskie targi Grüne Woche.
- Miałem zapewnione miejsce na regionalnym stoisku, moje produkty znalazły się wśród smaków z całego świata – wspomina Józef Siadak. - Cenię sobie takie wyjazdy, również lokalne, na przykład na dożynki wojewódzkie, ale przez pandemię zamarły wszystkie imprezy. Producenci z naszej branży niecierpliwie czekają aż wrócą targi, festyny i jarmarki.
- My też czekamy – mówi Edyta Zakrzewska. - Bez euforii, ale szykujemy się na targi w Szczecinie, które mają się odbyć w drugiej połowie maja. Mamy nadzieję, że koronawirus się uspokoi i pojedziemy tam z naszymi producentami.
Cenna współpraca
Udział w sieci Dziedzictwo Kulinarne Kujawy i Pomorze Janusz Adamczyk i Józef Siadak polecają nie tylko ze względu na bezpłatne stoiska.
- To dla nas prestiż i promocja – uważa serowar z Kosowa.
I okazja do współpracy, choćby z restauracjami zrzeszonymi w regionalnej sieci. Na przykład produkty Józefa Siadaka są podawane w Stylowej w Świeciu i w Martinie w Żninie.
Nabór wniosków o przyjęcie do elitarnej sieci lokalnych wytwórców trwa.
- Przyjęło się, że wręczenie certyfikatów odbywa się w ostatnim kwartale roku i podobnie będzie w tym roku – zapowiada Edyta Zakrzewska.
Ostatnia uroczystość była 9 listopada ubiegłego roku w Ostromecku. Do sieci dołączyło wówczas osiem nowych podmiotów: Pierogarnia Stary Toruń, sklep z wyrobami ziołowymi „Na Zdrowie” w Inowrocławiu, firma cateringowa „Restauracja Polska” we Włocławku, Zespół Pałacowo-Parkowy w Ostromecku, Hanza Pałac w Rulewie, Restauracja Starówka w Brodnicy, kawiarnia „Czarna Malina”, Brodnica
- Wykorzystywanie regionalnych produktów i receptur pozwala ocalić od zapomnienia to, co decyduje o naszej odrębności i wyjątkowości. Zapraszam do podróży szlakiem kujawsko-pomorskich specjałów i mam nadzieję, że lista podmiotów wyróżnionych znakiem sieci regionalnej będzie się stale powiększać – zachęca marszałek Piotr Całbecki.
