Gdzie USA i szejkanaty?

Trochę to rozumiem: Polska z tak wielką imigracją miała do czynienia ostatnio pod koniec lat 40., kiedy przyjęliśmy 14 tys. greckich uchodźców przed wojną domową. Ale byli to Europejczycy.

Niewielu z nas zna szczegóły i ma wiedzę o tym, co dzieje się w ostatnich miesiącach w sprawie napływu setek tysięcy uchodźców, głównie z krajów islamskich (większość to chyba imigranci ekonomiczni). Jeśli ktoś ucieka przed wojną, ale żąda przesiedlenia wyłącznie do Niemiec, Austrii lub Szwecji, to słychać w tym duży fałsz.

Syryjczyk mieszkający w Polsce: - Nie widzę problemu w przyjęciu Syryjczyków w Polsce. Akceptacja to kwestia zmiany podejścia

U nas jedni straszą forpocztą Państwa Islamskiego - Jarosław Gowin powiada np., że nie pozwoli wysadzać w powietrze naszych dzieci. Janina Ochojska z Polskiej Akcji Humanitarnej przekonuje, że pomoc uchodźcom jest miarą człowieczeństwa. Sytuację komplikują październikowe wybory - prezydent Andrzej Duda nie zabiera głosu, a premier Ewa Kopacz jest trochę za i trochę przeciw. Deklaracja pomocy 12 tysiącom oznacza utratę punktów wyborczych. Podobnie Kościół - część księży pod wpływem apelu papieża Franciszka deklaruje pomoc, inni mają wątpliwości.

Bo z jednej strony bulwersują obrazki z Węgier, na których uchodźcy demonstracyjnie wyrzucają jedzenie i picie. Z drugiej - przerażenie ogarnia, kiedy widzi się ciała dzieci wyrzucone na plaże. Moim zdaniem sama Europa nigdy nie poradzi sobie z tą gigantyczną wędrówka ludów o nieprzewidzianych konsekwencjach. Komisja Europejska rozdziela "kwoty" państwom Unii, ale przypomina to plaster na odciętą nogę. Co dalej?

Unia powinna wpłynąć na ONZ, by ta zmusiła do pomocy bogate kraje arabskie. Powinna też zażądać od USA włączenia się do rozwiązywania problemu imigrantów. Ten exodus ma źródła w amerykańskiej polityce na Bliskim Wschodzie ! To Amerykanie (pod wpływem żydowskiego lobby) imperialną wojną w Iraku poruszyli kamień, który wywołał tę lawinę. Przy wydatnej pomocy Zachodu i - niestety - także Polski.