Gęś z jabłkiem i majerankiem - serwuje pani Maria z Wołuszewa

11 listopada 2015, 7:02

Maria Świeczkowska z Wołuszewa jest specjalistką od czerniny, ale świetnie radzi sobie również z gęsiną

Na świętego Marcina dobra gęsina, mówi staropolskie przysłowie. Dzisiaj 11 listopad - Dzień Niepodległości, ale i święto Marcina z Tours, patrona podróżników, hotelarzy, jeźdźców, kapeluszników, kowali, krawców, młynarzy, tkaczy, żołnierzy, więźniów, właścicieli winnic, żebraków i ptaków. Z racji tego, że wśród atrybutów tego świętego jest m.in. gęś, na stołach wielu europejskich krajów pojawi się właśnie gęsina.

I Wy chcecie uraczyć nią bliskich? Podstawa to dokładne umycie. Drugim krokiem jest natarcie solą i majerankiem w środku oraz na zewnątrz.

Co dalej? Z pomocą przychodzi Maria Świeczkowska, przewodnicząca KGW Wołuszewo (gmina Aleksandrów Kujawski).

- Skórę nacinam w romby, nacieram ją też olejem, do którego uprzednio włożyłam łyżkę miodu, sporo cynamonu, poprawiający trawienie majeranek - wylicza gospodyni. - Można też dodać odrobinę musztardy i sosu sojowego. Do środka ptaka wkładam jabłka ze skórą, najlepsze są szare renety - mają fantastyczny aromat. Dodaję jeszcze cynamon i majeranek. Zaszywam ptaka lub używam wykałaczki. Na koniec wkuwam goździki. Efekt jest fantastyczny.

Pieczenie? Fachowcy podkreślają, że na gęś średniej wielkości należy poświęcić 1,5-3 godziny. Zaczynamy od mocno rozgrzanego piekarnika (250-220 stopni), potem zmniejszamy temperaturę (180-200 st).

Jeśli chcecie przyrządzić znakomitą gęsinę, możecie przygotować zalewę, w której przytrzymacie ptaka. Wystarczy zagotować wodę z solą i koprem, gorczycą, liściem laurowym, odrobinę czosnku i estragonem.

Pani Maria podkreśla, że w towarzystwie gęsiny najlepiej czują się buraczki albo marynowane śliwki. Smakosze chętnie dodają też modrą kapustę. zasmażaną. Do tego mięsa pasują gotowane ziemniaki, ale kasza, pyzy, kopytka.