Na trybunach siedzieli rolnicy, na parkiecie samorządowcy, przedstawiciele Agencji Rynku Rolnego, Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, posłowie Stanisław Kalinowski i Eugeniusz Kłopotek. Niezaproszona, pojawiła się też Danuta Hojarska z "Samoobrony", przywitano ją gorącymi brawami.
Figa z makiem
Po krótkim wprowadzeniu przez szefową ODR Grażynę Werę-Malatyńską i po bojowym wejściu Eugeniusza Kłopotka, który zapowiadał, że będzie szczery do bólu, sielanka została przerwana. - Nie przyjechaliśmy tu po to, żeby słuchać i słuchać, ale żeby się czegoś konkretnego dowiedzieć - stwierdził Kazimierz Landowski ze Sławęcina.
Potem były już tylko coraz mocniejsze słowa. - My nie mamy dostępu do telewizji, która odmóżdża ludziom mózgi - złorzeczyli rolnicy. - Już w pierwszym roku wejścia do Unii padniemy, sprzedaliście Polskę za nędzne euro. Ci, co się dorwą do władzy, myślą tylko o stołkach. Nie ma żadnej polityki rolnej, dla nas jest tylko figa.
Krowy jedzą świnie
Janusz Galiński z Samoobrony pytał, co to za kraj, w którym wolno bezkarnie strzelać do rolnika na blokadzie, a nie wolno do bandyty? - Czego my się chcemy nauczyć od Unii - mówił. - U nas nie zmusza się krów do zjadania świń, nie u nas jest choroba "szalonych krów", to oni muszą się od nas nauczyć zdrowej produkcji. Ci, którzy podeptali prawa rolników do godnego życia, nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Za co rząd bierze pieniądze?
**_Jak głupie osły
-_To od was zależy, czy będziemy w Unii - ripostował Kłopotek. - My szarpiemy jak głupie osły w Sejmie, ale nie mamy większości, nasza koalicja się sypie. Do jasnej anielki, dziś wszystko rozstrzyga się nie na blokadzie, ale przy urnie. Głosujcie na tych, którzy będą trzymać waszą stronę. Może jak Lepper zostanie ministrem rolnictwa, to się, kurczę, poprawi.
- Głosowaliśmy i co - krzyczeli chłopi. - Na was też, i co? Tylko pieniądze potraficie brać i za granicę jeździć.
Wyjdą na drogi
Rolnicy domagają się, by ich postulaty - o opłacalności produkcji, zmniejszeniu kosztów obsługi weterynaryjnej w związku z wprowadzeniem świadectw zwierząt i rzetelnej informacji rządu o integracji z Unią Europejską - zostały jak najszybciej rozpatrzone. Czekają na odpowiedź rządu, jeśli jej nie dostaną, wezmą udział 21 lutego w ogólnopolskim proteście.
Jajami nie rzucali
Tekst i fot. Maria Eichler

Kilkuset rolników na trybunach czekało z nadzieją, że usłyszą coś krzepiącego.
Wczoraj w hali Parku Wodnego kilkuset rolników z powiatu chojnickiego, człuchowskiego i sępoleńskiego wylewało gorzkie żale. Parlamentarzyści i goście nie oberwali jajami, ale odzywek typu - podejdź do płota, nie brakowało.