Kandydaci nie napisali

Grzegorz Schreiber i Kosma Złotowski, kandydaci do parlamentu z listy Prawa i Sprawiedliwości, przez ostatni tydzień nie wyjaśnili naszych doniesień o zatrudnianiu na czarno osób, które roznosiły ich ulotki wyborcze.

Wyjaśnień domaga się Tomasz Rega, koordynator kampanii wyborczej PiS w okręgu bydgoskim i pełnomocnik finansowy partii. Pismo od pełnomocnika z prośbą o wyjaśnienie zarzutów, które postawiła obu politykom "Pomorska" ponad tydzień temu, zostało do wczoraj bez odpowiedzi.

- Napisałem, że odpowiedź jest pilną sprawą - mówi Paweł Przeworek, pełnomocnik finansowy PiS w Bydgoszczy. - Nie mam odpowiedzi i nie komentuję tego faktu. Czekam dalej.

Przypomnijmy, że mamy świadków na to, że w biurze PiS przy ul. Zamoyskiego w Bydgoszczy zatrudniono na czarno ludzi do roznoszenia ulotek. Za jednorazową akcję roznoszenia ulotek w niedzielę dwa tygodnie temu w miejscowościach na południe od Bydgoszczy płacono 40 złotych. Była to wspólna ulotka Grzegorza Schreibera, kandydata do Sejmu, i Kosmy Złotowskiego, który startuje do Senatu.

Pieniądze wypłacono ludziom bez pokwitowań, bez umów, nawet bez sprawdzania dowodów osobistych.

Tomasz Rega, koordynator kampanii wyborczej w regionie, ostrożnie skrytykował takie postępowanie, powątpiewając w relacje świadków. Potem przekazał sprawę do wyjaśnienia pełnomocnikowi finansowemu partii.

W opinii rzecznika Ministerstwa Finansów działania, które opisaliśmy, są nielegalne i podlegają pod ustawę karno-skarbową.