https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Inowrocławiu. Rodzina szuka mieszkania!

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Budynek przy ulicy Poznańskiej 6 już od kilku lat zagrożony był katastrofą budowlaną. Z dwóch stron podparty był belkami.
Budynek przy ulicy Poznańskiej 6 już od kilku lat zagrożony był katastrofą budowlaną. Z dwóch stron podparty był belkami. Dariusz Nawrocki
Lokatorzy wyszli cało z tej opresji. W jednej chwili zostali bez dachu nad głową. Właściciel budynku nie ma dla nich lokalu zastępczego, a na mieszkanie z urzędu nie mają szans.

O tym, że budynek się rozpada, pana Macieja poinformował wczoraj nad ranem jego ojciec. Na klatce schodowej zauważył potężne dziury. Okazało się, że w nocy pękła rura. Rozmoczona ściana z pecy runęła. Pan Maciej wraz z żoną i dwójką małych dzieci opuścili dom. - Szczęście, że nic nam się nie stało - wyznaje.

Liczyć na pana Boga

Na miejscu pojawili się strażacy i inspektorzy nadzoru budowlanego. Przybył również właściciel kamienicy, który usłyszał, że ma zabezpieczyć budynek przed dostępem osób postronnych, a następnie zdecydować czy budynek rozbierać, czy remontować.

Lokatorzy wiedzą już, że do mieszkania przy Poznańskiej raczej nie mają powrotu. Na razie trafili do miejskiego hostelu na Rakowicza. Liczyli, że miasto da im jakieś mieszkania. Z ratusza wrócili zrozpaczeni.

- Miasto nam nie pomoże. Odsyłają nas do właściciela kamienicy. Gdzie my skończymy? Pod mostem? - pyta pan Maciej, a jego znajomy dodaje: - Inowrocławianie dzielą się na tych, co są pod opieką miasta i na tych prywatnych. Jeżeli ma pan papiery z urzędu miasta, to po katastrofie jest szansa na mieszkanie. Jeśli nie, trzeba już tylko liczyć na pana Boga.

Przeczytaj również: Inowrocław. Katastrofa budowlana przy ulicy Poznańskiej [zdjęcia]

To prawo dzieli ludzi

Wiceprezydent Inowrocławia Wojciech Piniewski uważa te zarzuty za bezpodstawne.

- To nie miasto dzieli ludzi, tylko przepisy prawa. Zobowiązania prawne mamy tylko względem tych lokatorów, którzy w czasach PRL-u otrzymali mieszkanie na podstawie decyzji administracyjnych miasta. Poszkodowani z ulicy Poznańskiej wynajęli mieszkanie na podstawie umowy cywilno-prawnej - tłumaczy Piniewski.

Dodaje, że to właściciel kamienicy ma obowiązek zapewnienia dachu nad głową poszkodowanym lokatorom. Dlatego też to on zostanie obciążony kosztami pobytu rodziny pana Macieja w hostelu na Rakowicza.

Tymczasem właściciel kamienicy już zapowiedział, że mieszkania swoim lokatorom nie wskaże, bo go nie ma. Przekonuje, że lokatorami powinno zaopiekować się miasto.

Aż do katastrofy

Warto podkreślić, że budynek przy ulicy Poznańskiej 6 już od kilku lat zagrożony był katastrofą budowlaną. Z dwóch stron podparty był belkami. W 2007 roku inspektor nadzoru budowlanego nakazał opróżnić wszystkie mieszkania. Miasto tak zwanym "swoim lokatorom" znalazł lokale. Tak zwani "prywatni" mieszkali tu aż do katastrofy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
edi
Jest to potoczna nazwa spoiwa budowlanego używanego w tamtym stuleciu który nie zawierał grama cementu.Domy budowane z tego materiału stoją po dziś dzień w wielu miastach a przeważnie wsiach.Ale pod jednym warunkiem że są należycie konserwowane i zabezpieczane przed wilgocią.

dzięki za odp
w
wisek43
"Rozmoczona ściana z pecy runęła..." wyraźnie jest napisane, że ściana była z PECY - czyli z zupełnie niewiadomozczego....
G
Gość
Ściana z pecy??? Co to jest. Mam 50 lat ale nigdy o PECY nie słyszałem - autor jest z kosmosu?

Jest to potoczna nazwa spoiwa budowlanego używanego w tamtym stuleciu który nie zawierał grama cementu.Domy budowane z tego materiału stoją po dziś dzień w wielu miastach a przeważnie wsiach.Ale pod jednym warunkiem że są należycie konserwowane i zabezpieczane przed wilgocią.
e
edward
Ściana z pecy??? Co to jest. Mam 50 lat ale nigdy o PECY nie słyszałem - autor jest z kosmosu?
i
inka
co za niedorzeczność, skoro "prywatni" widzieli co się z kamienicą dzieje powinni szukać juz dawno innego lokum i wynająć w innej kamienicy mieszkanie, a nie czekać aż sufit spadnie im na głowę. Ludzie mieszkający w kamienicach mają roszczeniowy stosunek do życia. Płacą małe pieniądze, a chcieliby luksusy. Może tak wzięliby kredyt i kupili mieszkanie czy rozpoczęli budowę własnego domu, wykazaliby jakąś własną inicjatywę a nie czekali na cud, który spadnie im z miasta.
k
kasia
To jest chore. Za co płaci się prywatnym właścicielom kamienicy??!!! Zwłaszcza że wiadomo było od dawna jaka była sytuacja bo stan budynku był poniżej norm już od jakiegoś czasu. To się nie stało z dnia na dzień i właściciel musiał się liczyć z tym że może dojść do katastrofy, ale nic nie robił i tym samym naraził życie tych osób... Z drugiej strony miasto nie powinno zostać obojętne. Spróbujcie wpisać się na listę na mieszkanie socjalne. Musi być jakieś rozwiązanie nie można przecież z dziećmi wylądować na bruku! Jakieś prawo przecież jest, jesteście mieszkańcami tego miasta i urząd nie może umywać rąk od odpowiedzialności. Dlaczego jeśli budynek nadaje się do rozbiórki prawnie możliwe jest wynajmowanie w nim komuś mieszkania??? Chyba z logicznego punktu widzenia nie powinno być takiej możliwości. Szczęście ,że nikomu nic się nie stało. Życzę rodzinie siły i wytrwałości w znalezieniu mieszkania i uzyskaniu w tym pomocy, która się Wam należy. Pozdrawiam!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska