Zobacz wideo: Sportowe Wydarzenie Weekendu - zobacz 2. odcinek programu.

***
KH Energa Toruń - GKS Tychy po dogrywce 4:3 (0:0, 1:2, 2:1, d: 1:0)
Bramki: Robert Arrak (29, 58), Mikołaj Syty (57), Denniss Fjodorovs (64) - Rasmus Heljanko (25, 37), Aapo Ahola (47).
KH Energa: Svensson - Henriksson, Lawlor - Denyskin, Syty, Baszyrow; Svars, Zieliński - Fjodorovs, M. Johansson, Persson; A. B. Johansson, Jaworski - Ziarkowski, Arrak, K. Kalinowski; Prokurat, Gmiński - M. Kalinowski, Vahatalo, Worona.
GKS: Fucik - Kaskinen, Bizacki - Lehtonen, Monto, Jeziorski; Viinikainen, Ahola - Łyszczarczyk, Komorski, Heljanko; Pociecha, Ciura - Viitanen, Turkin, Paś; Kucharski, Sobecki - Krzyżek, Ubowski, Gościński.
To było trzecie spotkanie obu drużyn w tym sezonie. Torunianie dwa razy przegrali, u siebie 1:3 i na wyjeździe 2:7.
Zobaczcie także
- KH Energa Toruń ograł mistrza Polski! Tak kibicowaliście hokeistom na Tor-Torze
- KH Energa Toruń wreszcie ugryzł drużynę z czołówki! Tak kibicowaliście hokeistom
- Niespodziewane problemy KH Energa Toruń. Tak kibicowaliście hokeistom!
- Tak wyglądała prezentacja drużyn KH Energa Toruń. Mamy zdjęcia hokeistów i kibiców!
Początkowo torunianie zostali zepchnięci do obrony. Jednak przetrwali ataki tyszan. Od około dziesiątej minuty zaczęli grać odważniej i zaatakowali bramkę GKS Tychy. Dobrze spisywali się obaj bramkarze więc pierwsza tercja zakończyła się bez goli.
W drugiej części emocji było już dużo więcej. W 25. minucie Paulus Svars powędrował na ławkę kar, a chwilę potem torunianie stracili gola grając w osłabieniu po strzale Rasmusa Heljanko. Gracze KH Energa rzucili się do odrabiania strat. Bardzo aktywny był Robert Arrak, który doprowadził do remisu. W 34. minucie sytuacja toruńskiego zespołu się pogorszyła, bo karę meczu otrzymał Andrij Deniskyn. Minęło niewiele ponad 120 sekund i KN Energa przegrywał 1:2 po kolejnym golu Heljanko.
Od początku trzeciej odsłony torunianie rzucili się do odrabiania strat i z pasją atakowali, ale ekipa z Tychów świetnie się broniła. Gdy tylko nadarzyła się okazja, to zaatakowali i skarcili gospodarzy po trafieniu Aapo Aholi. Toruńscy hokeiści w końcówce zerwali się do ataków, co przyniosło skutek. Najpierw grając w przewadze kontaktową bramkę zdobył Mikołaj Syty. Po chwili grając bez wycofanego bramkarza do remisu i dogrywki doprowadził Arrak. W niej świetną akcję wykończył Denniss Fjodorovs i sensacja stała się faktem!
W następnej kolejce torunianie zagrają na wyjeździe JKH GKS Jastrzębie. Mecz w piątek o godz. 18.