Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty z pęcherzem

Echo Dnia, Opr. /IB/
Problem nietrzymania moczu staje się coraz bardziej powszechny. Statystyki wskazują, że na ten problem cierpi 6 milionów osób. Co ważne, choroba ta dwa razy częściej dotyka kobiety niż mężczyzn.

To problem występujący częściej niż inne choroby przewlekłe takie jak: depresja, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze czy astma. Niestety, w powszechnej świadomości to nadal temat tabu. Znaczna część pacjentów ukrywa objawy, walczy z krępującą dolegliwością w tajemnicy przed światem i zwleka z pójściem do lekarza. Wyniki badań klinicznych wskazują, że zaledwie 20 proc. chorych szuka pomocy medycznej. Kłopoty z nietrzymaniem moczu mogą przybierać różną postać:

- wysiłkowego nietrzymania moczu, które powoduje niekontrolowane popuszczanie moczu, mogące się pojawiać przy nagłym wysiłku fizycznym (np. w czasie podnoszenia czegoś ciężkiego, kaszlu lub śmiechu)
- nietrzymania moczu z parcia (pęcherz nadreaktywny), czyli wycieku moczu niezależnie od woli, pojawiającego się w skutek niepohamowanego parcia na mocz
- mieszanego nietrzymanie moczu, łączącego elementy zarówno wysiłkowego nietrzymania moczu, jak również pęcherza nadreaktywnego.
- Pęcherz nadreaktywny to wieloobjawowy zespół, na który składają się parcia naglące (patologiczne odczucie nagłej, nieodpartej i trudnej do powstrzymania potrzeby oddania moczu) z lub bez nietrzymanie moczu, zwykle współistniejące z częstomoczem (oddawanie moczu więcej, niż osiem razy na dobę) i koniecznościa oddania moczu w nocy, co najmniej raz - wyjaśnia profesor dr hab. Jan Kotarski, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. - Pęcherz nadreaktywny niekoniecznie wiąże się z niekontrolowanym popuszczaniem moczu. Istnieje postać choroby, która nie wiąże się z niekontrolowanym oddawaniem moczu, a jedynie z dokuczliwymi parciami naglącymi.

Te dolegliwości mają ogromny wpływ na jakość życia chorujących osób. Powodują znaczne obniżenie komfortu życia, utrudnienie kontaktów społecznych oraz zmniejszają efektywność działania zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym. Powodują stopniowe wycofywanie się z życia towarzyskiego. Są przyczyną obniżonego nastroju, zawstydzenia, niepokoju, stanów depresyjnych i uczucia osamotnienia. Pacjentki uczą się żyć ze swoimi dolegliwościami i znajdują metody umożliwiające im zapobieganie lub maskowanie utraty moczu przez ograniczenie płynów i życia płciowego, zabieranie bielizny na zmianę, siadanie w przejściach tak by zapewnić sobie jak najszybsze dojście do toalety, noszenie pieluchy.

Nadreaktywność pęcherza moczowego nie jest chorobą trudną do zdiagnozowania, nie wymaga inwazyjnych sposobów leczenia. Najbardziej skuteczną możliwością terapeutyczną jest farmakoterapia. Medycyna znalazła już rozwiązania w zależności od stopnia zaawansowania dolegliwości i jej charakteru. Jak w większości innych chorób, należy się szybko zwrócić o pomoc do lekarza ginekologa lub urologa, aby lekami, zabiegami operacyjnymi lub innymi sposobami znacznie zmniejszyć lub całkowicie usunąć dokuczliwe dolegliwości - radzi profesor Jan Kotarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska