Kłopot polegał na tym, że odmiennie niż w mieście, trakt dla pieszych jest oznakowany kolorem czerwonym, a dla rowerów - szarym.
- To jeden z głupszych pomysłów, na jakie wpadły władze - komentuje Bartek Zabrocki, cyklista z Chojnic.
Zmiana kolorów to wizja projektanta promenady.
- Projektant chciał do tego podejść indywidualnie - _mówi wójt Zbigniew Szczepański. - _Uważam, że źle się stało. Teraz pewnie bym podjął inną decyzje i nie doprowadził do takiej sytuacji. Jednak liczę na rozsądek użytkowników, bo przecież to nie kolory decydują o ruchu drogowym, a znaki.
Te argumenty nie przemawiają niestety do użytkowników drogi.
- To tak, jakby na którejś z ulic w Chojnicach zrobić ruch lewostronny i kazać się kierowcom przyzwyczajać do takich warunków - mówi Zabrocki.
W tygodniu promenada wzbogaciła się o znaki, które mają znacznie ułatwić ruch na całej trasie. Jednak to nie do końca rozwiąże problem, bo do tej nowinki trzeba się będzie przyzwyczaić.