Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komisja rolnictwa mówi "nie" budowie biogazowni

Joanna Bejma, [email protected], tel. 52 30 31 215
W pobliże biogazowni w Liszkowie rajcy udali się dwukrotnie
W pobliże biogazowni w Liszkowie rajcy udali się dwukrotnie Fot. Jan Szczutkowski
Jadwiga Mateńko: - Nasz wniosek jest taki, że należy bezwzględnie zrezygnować z tej inwestycji.

O tym, że ma ona powstać, pisaliśmy m.in. w ubiegłym tygodniu. Jadwiga Mateńko zapowiadała, że komisja rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska, którą kieruje wybiera się na kolejny rekonesans w tej sprawie do Liszkowa (gm. Rojewo), gdzie taka inwestycja powstała. Tym razem radni chcieli dowiedzieć się, co na temat inwestycji myślą okoliczni mieszkańcy.

Zamiast jednej wizyty, były dwie. Pierwszego dnia do Liszkowa, radni wybrali się samochodem z logo gminy. - Dogonił nas mieszkaniec, który pewnie z prasowych doniesień dowiedział się o naszej wizycie i sporo nam powiedział o działalności tego zakładu - oznajmiła Jadwiga Mateńko.

Następnego dnia wybrano się prywatnym samochodem jednego z rajców. - Nasz wniosek jest taki, że należy bezwzględnie zrezygnować z tej inwestycji. Absolutnie nie zgadzamy się na lokowanie biogazowni na terenie strefy - dowiedzieliśmy się. - Biogazownia przy tej technologii jest tak uciążliwym zakładem dla otoczenia, że ludzie, z którymi rozmawialiśmy, jednogłośnie wypowiadali się negatywnie. Zapachy są nie do zniesienia. Jedna z kobiet powiedziała wręcz, że jak idzie do obory to tam jest miły zapach. Jak stamtąd wychodzi jest okropnie. Dla niej w kontekście biogazowni, jej obora jest perfumerią!

Radnych nie wpuszczono na teren biogazowni. Ale nie była to żadna niemiła niespodzianka, bo jadąc do Liszkowa, rajcy wiedzieli, że tak będzie.

Jadwiga Mateńko przyznała, że podczas pobytu w Liszkowie nie czuć było żadnego nieprzyjemnego zapachu. - Ale, ze słów mieszkańców dowiedzieliśmy się, że nie było wtedy wsadu, z którego produkowana jest energia, i ta produkcja jest chyba wygaszana. Choć może niezupełnie, bo być może miała miejsce jakaś szczątkowa produkcja, celem utrzymania flory bakteryjnej, potrzebnej do fermentacji surowca. Powiem jednak tak, dla kilku etatów to nie jest gra warta świeczki - oświadczyła nasza rozmówczyni.

Ostatecznie, rajcy, czyli Jadwiga Mateńko, Teresa Wilk, Ewa Ciszak-Krych, Aleksander Kabaciński i Ewa Stankiewicz sporządzili wniosek. Wczoraj po południu Jadwiga Mateńko , jako przewodnicząca komisja, miała go podpisać. Pismo trafi oczywiście na biurko burmistrza Michała Pęziaka.

W sformułowanym wniosku rajcy przestrzegają także, "że ulokowanie biogazowni na terenie PSSE może spowodować, że z racji uciążliwości tego typu przedsięwzięcia, nie będzie potencjalnych inwestorów chętnych do lokowania inwestycji na terenie gminy. Komisja uważa, że ulokowanie na terenie gminy biogazowni będzie zaprzeczeniem hasła "Gmina Barcin, to miejsce, w którym chce się żyć, inwestować i które warto odwiedzić".

Na koniec rozmowy z "Pomorską" Jadwiga Mateńko dodała, że biogazownia może zaszkodzić nie tylko Barcinowi, ale całemu powiatowi żnińskiemu, głównie Żninowi i atrakcjom, z którymi jest kojarzony.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska