Co ma największe wzięcie wśród klientów z Rubinkowa? Sprawdziliśmy:
Na Manhattanie spokojnie, za to na targowisku za toruńskim Uniwersamem znów kiepska atmosfera.
- Ostatnio płaciliśmy po 355 złotych miesięcznie. Teraz słyszymy, że od września płacić będziemy po 700 złotych - narzekają ci, którzy handlują towarem z aut.
Chodzi o sprzedawców warzyw i owoców, którzy sprzedają je w zieleniaku przy ławach, ale tuż za nimi zaparkowane mają samochody. W nich trzymają towar, który najczęściej sami produkują.
- Skąd opłata 700 złotych miesięcznie? To nie podwyżka, ale powrót do stawek sprzed modernizacji zieleniaka - wyjaśnia Piotr Lampka, kierownik miejskiego targowiska, zarządzanego przez miejską spółką Urbitor.
Piotr Lampka tłumaczy, że od 2011 roku na tzw. stanowiskach samochodowych opłata wynosiła właśnie ok. 700 zł. Obniżona została do 355 zł na czas remontu targowiska.