Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Krzysztof Włodarczyk, biskup diecezji bydgoskiej: - Aby młodzi ludzie mogli komuś zaufać czy liczyć na zwykłe wsparcie

Grażyna Rakowicz
- Trzeba przeformatować podejście do wiary wychowawców, czyli zwłaszcza rodziców, ale także dziadków... Dorośli nie tyle mają pilnować tych praktyk, czyli wysyłać na mszę i nabożeństwa do kościoła, ile powinni opowiedzieć dzieciom o swoim doświadczeniu wiary, podzielić się nim - mówi ks. Krzysztof Włodarczyk, biskup diecezji bydgoskiej.
- Trzeba przeformatować podejście do wiary wychowawców, czyli zwłaszcza rodziców, ale także dziadków... Dorośli nie tyle mają pilnować tych praktyk, czyli wysyłać na mszę i nabożeństwa do kościoła, ile powinni opowiedzieć dzieciom o swoim doświadczeniu wiary, podzielić się nim - mówi ks. Krzysztof Włodarczyk, biskup diecezji bydgoskiej. Dariusz Bloch
Tak naprawdę nic, co jest dane człowiekowi na tym świecie - a nawet i my sami - nie jest skończone i poprzez obecność życia duchowego powinniśmy dążyć do doskonałości nie tylko nas samych, ale i otaczającego świata. Bo gdybyśmy my - i ten świat - byli już doskonali, to zbędna byłaby "ta uprawa poprzez duchowe życie". To ono jest taką siłą, która nieustannie motywuje człowieka do dążenia ku czemuś wyższemu. Umożliwia nie tylko to, aby opanował on siebie, ale również - w pewnym sensie - pozwala podporządkowywać człowiekowi cały ten świat natury, czyniąc z niego świat kultury. A czymże jest ta kultura? To nic innego, jak wszystko to, co powstaje z celowej i świadomej działalności człowieka - mówi ks. Krzysztof Włodarczyk, biskup diecezji bydgoskiej.

Mottem kończącego się w Bydgoszczy 42. Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej były słowa św. Jana Pawła II skierowane do młodych podczas spotkania na lotnisku w Madrycie 3 maja 2003 roku: "Dramatem współczesnej kultury jest brak życia duchowego". Były one szeroko komentowane podczas tego Tygodnia, jak je według Księdza Biskupa rozumieć?
Myśl św. Jana Pawła II sprzed wielu lat, a ciągle aktualna, do której nie powinno się ustosunkowywać zdawkowo. Mogę tylko zaprosić do wysiłku intelektualnego, żeby wydobyć głębię z powyższego stwierdzenia. Papież potwierdza, że kryzysy, czy też dramaty, dotykają także naszego życia duchowego. Idąc tym tropem, odkrywamy, że tworzenie kultury jest nierozerwalnie związane z rozwojem duchowym człowieka i jeśli się on doskonali, to również przekształca świat, tym samym tworzy i rozwija jego kulturę. Tak więc poprzez to doskonalenie samego siebie, człowiek dąży do swojego pełnego rozwoju duchowego, a jednocześnie - poprzez to dążenie - winien humanizować ten świat. Z tego motta "Dramatem współczesnej kultury jest brak życia duchowego" wynika również i to, że tak naprawdę nic, co jest dane człowiekowi na tym świecie - a nawet i my sami - nie jest skończone i że poprzez obecność życia duchowego powinniśmy dążyć do doskonałości nie tylko nas samych, ale i otaczającego świata. Bo gdybyśmy my - i ten świat - byli już doskonali, to zbędna byłaby "ta uprawa poprzez duchowe życie". To ono jest taką siłą, która nieustannie motywuje człowieka do dążenia ku czemuś wyższemu. Umożliwia nie tylko to, aby opanował on siebie, ale również w pewnym sensie pozwala podporządkowywać człowiekowi cały ten świat natury, czyniąc z niego świat kultury. A czymże jest ta kultura? To nic innego, jak wszystko to, co powstaje z celowej i świadomej działalności człowieka.

Podczas Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej spotkał się Ksiądz Biskup z młodzieżą. Jakie wnioski?
To spotkanie odbyło się w bydgoskim Pałacu Młodzieży, w wypełnionej po brzegi sali. Towarzyszyła mu bardzo dobra atmosfera dzięki otwartości młodzieży na zaproponowane zagadnienia i problemy. A bardzo żywo uczestniczyła ona w poszukiwaniu odpowiedzi na postawione pytania: "Kim jestem?" (moja tożsamość), "Czy jestem wolnym człowiekiem?", "Co dalej po śmierci?", "Czy wierzę w Niebo?". Młodzi ludzie wyrażali też swoje pragnienia i okazało się, że najbardziej im zależy na doświadczeniu bezinteresownej miłości i obecności bliskiej osoby, której mogą zaufać. Potrafili wymienić konkretne osoby, które są dla nich wsparciem, jak choćby rodzice i najbliżsi z rodziny, wychowawcy, nauczyciele, księża, koleżanki czy koledzy.

Na ile młodzi mają tego wszystkiego świadomość?
Na swoim etapie życia mają różne doświadczenia. Niektóre są bardzo bolesne, co ich rozbija wewnętrznie. Jednak nie tracą nadziei i poszukują dróg wyjścia. A wiele w tym przypadku zależy od tego, z kim na co dzień przebywają, jakiego mają u swojego boku powiernika, przyjaciela. Czy jest to osoba, która ich wysłucha, zrozumie i doradzi. Ważne, aby młodzi ludzie mieli takie osoby obok siebie, aby mogli komuś zaufać czy liczyć na ich zwykłe wsparcie. Można powiedzieć "Szukajcie a znajdziecie", co nie zawsze w dzisiejszych czasach jest takie łatwe.

Jest pogląd, że w ostatnich 20 latach nastąpił zdecydowany spadek - w ogóle - uczestnictwa w praktykach religijnych z 70 do 40 proc. A w tym młodszym pokoleniu tempo spadku jest jeszcze większe i wynosi 35 proc. Czy spotkania podczas Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej także w jakiś sposób potwierdziły, że młodzi odchodzą z Kościoła?
Patrząc na bydgoski Tydzień Kultury Chrześcijańskiej, to tutaj akurat mamy tego zaprzeczenie, bo ci młodzi ludzie przyszli i było ich bardzo wielu. A jeśli spojrzymy na nich tak globalnie, nie tylko w kontekście tego Tygodnia, to trudno o taką jednoznaczną opinię, nie mając danych wynikających ze szczegółowych analiz czy sondażowych badań. Za to wiadomo, że na religię uczęszcza zdecydowana większość dzieci i młodzieży. Nie da się jednak ukryć, że uczniowie ci częściej niż kiedyś rezygnują z tych zajęć. Przyczyny są różne, od przekonań religijnych po wygodę: bo można się wyspać lub szybciej wrócić do domu. Tutaj dochodzi także presja rówieśników - kolega nie chodzi, to dlaczego ja mam być w mniejszości? Natomiast jeśli chodzi o uczestnictwo młodych osób we mszy świętej, to tutaj wiele też zależy od postawy ich rodziców. Jeśli są oni słabej wiary, nie uczęszczają do kościoła, nie modlą się na co dzień, to na pewno nie są przykładem w tej kwestii dla swoich dzieci, a więc także ich nie motywują do wyznawania wiary. Nie zachęcają do spotkania z Bogiem na Eucharystii. Wiara wyniesiona tylko z wychowania, tzw. wiara kulturowa, nie trafia już do najmłodszych pokoleń. Dotychczas rodzice przekazywali w domu pewne praktyki religijne. Ten styl musi się zmienić. Jednak, aby mogło tak się stać, trzeba przeformatować to podejście do wiary - wychowawców, czyli zwłaszcza rodziców, ale także dziadków... Dorośli nie tyle mają pilnować tych praktyk, czyli wysyłać na mszę i nabożeństwa do kościoła, ile powinni opowiedzieć dzieciom o swoim doświadczeniu wiary, podzielić się nim. Diagnoza sytuacji wskazuje cele działania. Potem trzeba jeszcze dobrać do niego środki, metody pracy... Dawniej przez praktykowanie część dochodziła powoli do żywej wiary. Dziś, nim to się stanie, praktyki będą porzucone, więc na przykład babcia, która krzyczy na wnuki, że mają chodzić do kościoła a czasem wręcz szantażuje ("Jak nie pójdziesz, nie dostaniesz tego czy tamtego..."), musi się przestawić i spróbować opowiedzieć o tym, co dla niej jest w wierze wartością. Tu potrzebna jest gigantyczna zmiana.

Patrząc chociażby na prezentowane formy przekazu, podczas Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej, na ile są one skuteczne? Na ile trafiają do odbiorców?
Istnieje ogromna ilość form przekazu treści, jak chociażby sympozja, konferencje, ale też sztuka, jak malarstwo, rzeźba, koncerty czy taniec. A więc mamy tu dużą gamę możliwości, poprzez które człowiek ukazuje wartości chrześcijańskie, w tym tajemnicę relacji z Bogiem. Być może rodzi się potrzeba jeszcze innych pomysłów w promowaniu kultury chrześcijańskiej, żeby one spowodowały większe zainteresowanie społeczne tematyką religijną. Pewne propozycje już się pojawiły w tym roku, jak choćby projekcja filmu "Polskie serce Jerozolimy" w reżyserii Andrzeja Machnowskiego, którego premiera odbyła się 2 października, a który przybliża sylwetki założycieli i historię Domu Polskiego działającego od przeszło wieku w Jerozolimie, świętym mieście Żydów, chrześcijan i muzułmanów. W tym bardzo ciekawym spotkaniu, po emisji tego jakże pouczającego obrazu, uczestniczył także ks. prof. Mirosław Jasiński, który był jego konsultantem. Jak się okazało, takie bezpośrednie spotkania z osobami dokonującymi takich dzieł, są bardzo ważne. Sam plakat już tak nie przemówi - szczególnie do młodych osób.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska