Przypomnijmy, że zespół prowadzony przez trenera Janusza Kubota opuścili już Sebastian Ambroziak (GLKS Nadarzyn), Mateusz Makowski (Zdrój Ciechocinek) i Wojciech Jakubiak (Siarka Tarnobrzeg). Wczoraj do drużyny Zawiszy dołączyli Kamil Majkowski (Legia Warszawa, ostatnio wypożyczony do Pogoni Szczecin) oraz Daniel Michalak (Górnik Wałbrzych).
- Propozycja padła ponad dwa tygodnie temu. Nie mogłem jednak przyjechać, gdyż obowiązywał mnie kontrakt z Legią - mówi "Maja". - W międzyczasie było kilka ofert z innych klubów. Wybrałem Zawiszę, gdyż to perspektywiczny klub z fajnymi kibicami - dodaje. Majkowski to pomocnik, wcześniej grający na pozycji napastnika. - W ataku już dawno nie grałem. Na skrzydła do drugiej linii przesunął mnie ówczesny trener Legii, Jan Urban. Obecnie drużyny preferują grę jednym napastnikiem, więc pomoc to idealne miejsce z moimi warunkami fizycznymi - przekonuje zawodnik.
Dla zawodników, walczących o angaż w bydgoskim klubie, sparing z Wisłą Płock (godz. 12, boisko główne stadionu Zawiszy, relacja na żywo na pomorska.pl) będzie meczem prawdy. Większość piłkarzy wystąpi zapewne przez 45 minut przeciwko Nafciarzom, więc nie będzie mowy o przechodzeniu obok gry. Piłkarskie detale mogą zadecydować o zyskaniu zaufania szkoleniowców Zawiszy. - Sparing jest czymś zupełnie innym niż gry wewnętrzne Zawodnicy zostaną poddani testowi, czy warto w nich inwestować. Do tego cały czas czekam na przyjazd bardziej ogranych piłkarzy - mówi Janusz Kubot, trener Zawiszy.
Błąd i Oleksy na plus
Część z piłkarzy może spać spokojniej. Kontrakty z Zawiszą Bydgoszcz podpisali już Adrian Błąd i Paweł Oleksy z Zagłębia Lubin. Pierwszego z nich bardzo chwali trener Kubot. Pochlebnie wypowiada się o nich także prezes Radosław Osuch. - Chłopacy mają papiery na grę na wysokim poziomie. Praktycznie jesteśmy dogadani z zawodnikami i Zagłębiem co do ich gry w Zawiszy - mówi.
Jak ustaliliśmy, blisko gry w Zawiszy jest także m.in. Witold Cichy (Odra Wodzisław Śl.).
Najpierw selekcja, później rutyniarze
Maleją szanse na udział w sparingu doświadczonych ligowców, którzy wcześniej byli awizowani do gry w Zawiszy. - Stale dyskutujemy z trenerem na temat niektórych zawodników. To do trenera Kubota należy ostateczna decyzja, co dalej z danym graczem. Możliwe, że po selekcji młodzieżowców przyjadą bardziej ograni zawodnicy - zdradził "Pomorskiej" wtorkowym popołudniem Osuch, który zgodnie z Kubotem podkreślają o konieczności wzmocnień na pozycji bramkarza i stoperów.
- Zdaję sobie sprawę, że nasze poszukiwania ogranicza budżet, ale zakontraktowanie 2-3 doświadczonych piłkarzy jest niezbędne - uważa szkoleniowiec "Zetki".