Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Który włodarz przepada za barszczem? Który je zupę śliwkową? Czy pomagają stroić choinkę? Sprawdźcie

(kat, ever)
Barszcz z uszkami, grzybowa, karp w śmietanie, galarecie, upominki pod choinką - to nieodzowne elementy Bożego Narodzenia. Spędzamy je w gronie najbliższych w bardzo podobny sposób. Czy nasi włodarze różnią się od nas pod tym względem?

- Święta spędzam zawsze rodzinnie - mówi Wojciech Dere-szewski, wójt gm. Kurzętnik. - Dzielę się z małżonką obowiązkami. Do niej należy przygotowanie smażonego karpia i barszczu z uszkami. Ja odpowiadam za strojenie choinki, zakupy, dekorowanie domu - zapewnia.

Wiesław Biegański, wójt gminy Bartniczka lubi spędzać święta w domu. Na wieczerzy wigilijnej na stole pojawi się dwanaście potraw. - Będzie opłatek, choinka, prezenty i cała rodzina na wieczerzy wigilijnej. Nie zabraknie także wolnego miejsca przy stole dla wędrowca - zapewnia. Uprzedzając nasze pytanie o świąteczne potrawy mówi: - Do kuchni nie zaglądam, nawet jak mam czas. Do spraw kulinarnych nie mam talentu. Wszystko przygotowuje żona. Podobnie świąteczny czas spędzi Kazimierz Konicz, wójt gminy Grodziczno. Przy wigilijnym stole zasiądzie czwórka dorosłych już dzieci i ukochany wnuczek. Przyjedzie także brat z rodziną. Oczywiście nie zabraknie świątecznego drzewka, prezentów i ulubionej potrawy wójta - karpia na maśle. - Żona wszystko przygotowuje sama. Świetnie sobie z tym wszystkim radzi - śmieje się wójt. - Staram się pomagać przy podawaniu potraw na wigilijny stół.

Wigilie i dwa świąteczne dni także Mieczysław Jętczak spędzi w domu z rodziną. - Moja ulubiona potrawą jest zupa śliwkowa i żona zawsze ją dla mnie przygotowuje - cieszy się wójt. - Prezenty świąteczne już dawno kupiłem, ale trzymam je... w sekretnym miejscu, bo inaczej nie byłoby niespodzianki. Wójt powiedział nam, gdzie skrupulatnie je chowa, ale nie zdradzimy tej tajemnicy. Szef gminy nie bardzo garnie się do pracy w kuchni. - W kuchni lepiej paniom nie przeszkadzać, bo można zarobić guza warząchwią - śmieje się. - Żona nie lubi jak się ktoś kreci w czasie przygotowań do wieczerzy.

Piotr Boiński, starosta powiatu brodnickiego zapytany o święta odpowiada: - Wigilijna kolacja to spotkanie najbliższej rodziny. Przygotowanie do niej jest dziełem wspólnym. W kuchni dowodzi żona. Reszcie rodziny przypada rola "podkuchennych" . Dla mnie - wędkarza - pozostaje przygotowanie dań rybnych , w tym oczywiście karpia. I chyba nieźle mi to wychodzi, bo przez tyle lat wspólnego świętowania nie zostałem zdegradowany - rodzinka nadal powierza mi tę część wigilijnych potraw- śmieje się. - Moim zadaniem jest także przygotowanie choinki - solidne jej obsadzenie. Ubieranie drzewka przejmuje już młode pokolenie. Moje ulubione dania, które naszej Wigilii nadają smak - to barszcz z uszkami w mistrzowskim wykonaniu żony i karp. Po kolacji, późnym wieczorem, są świąteczne prezenty - kwituje.

A jak Wy spędzacie święta? Macie już przygotowane wszystkie potrawy? Piszcie na www.pomorska.pl, [email protected] lub dzwońcie: 56 498 48 77.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska