MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kupię nerkę w Internecie

Hanka Sowińska
Fot. jarosław pruss Doc. Zbigniew Włodarczyk: - To profesjonalna strona, która  oferuje pośrednictwo w handlu narządami.
Fot. jarosław pruss Doc. Zbigniew Włodarczyk: - To profesjonalna strona, która oferuje pośrednictwo w handlu narządami.
Pojawiła się strona, która ma ułatwić kontakt między dawcą a biorcą narządów. Lekarze mówią, że to pośrednictwo w handlu organami.

     Transplantolodzy oraz osoby po zabiegach przeszczepienia narządów są oburzeni. W Internecie pojawiała się witryna, która może sugerować handel narządami. Do kilku prokuratur w kraju złożono doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
     Krzysztof Pijarowski, prezes stowarzyszenia "Życie po przeszczepie", (powstało w 2000 r.) dowiedział się o tajemniczej fundacji od jednego z internautów. - Zaraz poinformowałem prof. Janusza Wałaszewskiego, dyrektora "Poltransplantu". Był zaskoczony. W miniony piątek złożyłem w Prokuraturze Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim doniesienie o możliwości popełnieniu przestępstwa. Zachodzi prawdopodobieństwo złamania ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów. Treść tej strony nie pozostawia wątpliwości, że działalność fundacji ma charakter handlu organami, co w polskim ustawodawstwie jest zakazane i ścigane z urzędu - mówi Pijarowski.
     Jeśli wierzyć temu, co napisano w Internecie, fundacja "przeszczep.one.pl" powstała 15 września 2004 r. Zajmuje się m.in. nawiązywaniem kontaktów między dawcą a biorcą narządów, takich jak między innymi nerki.
     Na swojej stronie fundacja napisała: "Korzystając z licznych kontaktów szukamy biorców i dawców na całym świecie. Nawiązujemy liczne kontakty z organizacjami na całym świecie, zajmującymi się przeszczepami organów".
     Pijarowski uważa, że strona w sieci to fragment międzynarodowego biznesu. O tym, że jest to profesjonalna witryna przekonany jest również doc. Zbigniew Włodarczyk, kierownik Katedry i Kliniki Transplantologii i Chirurgii Ogólnej w Szpitalu Uniwersyteckim w Bydgoszczy.
     - Drobnych ogłoszeń typu "Sprzedam nerkę" jest mnóstwo w Internecie. Pojedynczymi przypadkami nie warto się zajmować. Czasami chodzi o bardzo zdesperowanych ludzi. Ta strona to co innego. Oferuje pośrednictwo.uważam, że trzeba zawiadomić prokuraturę. Jeśli nie zrobi tego dyrektor szpitala, sam zawiadomię organa ścigania.
     _Wczoraj Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne do spraw Transplantacji "Poltransplant" w Warszawie złożyło doniesienie o popełnieniu przestępstwa. - _Dołączyliśmy wniosek o wszczęcie postępowania karnego. Z informacji znajdujących się w Internecie wynika, że fundacja została zarejestrowana jako podmiot gospodarczy w Krajowym Rejestrze Sądowym - _poinformowała nas Jolanta Hołoweńko z "Poltransplantu".
     Nie jest prawdą, że 4 grudnia 2004 r. fundacja podpisała porozumienie ze stowarzyszeniem "Życie po przeszczepie", mające na celu wymianę informacji oraz integrację baz danych.
     - _Nie przypominam sobie takiego zdarzenia. Jest to pierwsze, zorganizowane działanie w sprawie handlu narządami. Zadaniem prokuratury będzie ustalenie administratora witryny - _mówi Pijarowski
.
     _Skontaktowaliśmy się z firmą, która zaprojektowała i wykonała stronę. www.przeszczep.on.pl. Dowiedzieliśmy się tylko, że zrobiono ją na zlecenie... pana Tomasza. Prosiliśmy o kontakt. Obiecano nam go ułatwić.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska