https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Leśnicy: Szczodrze sypnęło grzybami prawdziwymi po bieszczadzkich lasach. I nie tylko tam

Beata Terczyńska, Paula Goszczyńska, Nadleśnictwo Baligród
Nadleśnictwo Baligród/ fot. Marcin Scelina
W podkarpackich lasach trwa wielki wysyp borowików. - Prognozuję, że może potrwać jeszcze do 1-1,5 tygodnia - spodziewa się Artur Zamorski, grzyboznawca z Sanepidu. Dlatego zachęca, by brać kosze do rąk i wyruszyć na grzybobranie. Pamiętając przy tym, by zbierać tylko te gatunki, które znamy, a wszelkich wątpliwych okazów nie ruszać.

- Mamy aktualnie bardzo duży wysyp prawdziwków - mówi Artur Zamorski, grzyboznawca z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Rzeszowie. - Całe kosze ludzie przynoszą z lasu. Ładnych grzybów, nierobaczywych.

Gdzie najlepiej wybrać się na grzybobranie?

- Prawie wszędzie tam, gdzie jest mokro, znajdziemy borowiki - mówi. - Wejdziemy na chwilę do lasu i już się natkniemy na grzyby. Słyszę od zbieraczy, że nawet tam, gdzie wcześniej ich nie było.

Przypomina, że prawdziwki lubią zarówno lasy iglaste, jak i liściaste oraz mieszane. Szczególnie starodrzew, zwłaszcza dębowy.

Jak długo może jeszcze potrwać ten urodzaj?

- Myślę, że maksymalnie od jednego do półtora tygodnia - prognozuje.

Choć zbieranie grzybów jest niewątpliwie formą relaksu, to wcale nie jest takie łatwe. Trzeba być uważnym i cierpliwym. Gdzie szukać?

- Tak jak we wszystkim, liczy się tu praktyka. Znam pewne miejsca, gdzie zawsze pojawiają się grzyby i jestem pewna, że nie wyjdę stamtąd z niczym - mówi pani Maria, doświadczona grzybiarka. - Oczywiście wprawiony grzybiarz nie zdradzi takiego miejsca nikomu, bo sam pozbawiłby się ich najlepszego źródła. Co wcale nie oznacza, że jeśli nie zna się dobrze lasu, to grzybów się nie znajdzie. Przeciwnie. Po sporych deszczach jest ich dużo, tylko trzeba pamiętać o kilku sprawach.

Radzi, by na zbiory wybrać się jak najwcześniej.

- Grzyby, które urosły w ciągu nocy tylko na nas czekają i lepiej się spieszyć, aby nikt nas nie wyprzedził. Zaglądajmy pod liście, gałązki, krzaczki. Miejmy przy sobie nożyk i ucinajmy grzyby zaraz przy ściółce. To lepsze niż ich wyrywanie.

I najważniejsze, przed czym przestrzega Artur Zamorski: jeśli mamy wątpliwości, czy grzyb jest jadalny, czy nie, lepiej go zostawić. Nie ryzykować, nie testować na sobie.

- Trzy dni temu przyniesiono mi grzyba, co do którego nie miałem pewności. Nie zalecałem absolutnie, by go jeść, choć grzybiarz miał takie zapędy.

ZOBACZ: Uwaga! Pomylenie tych grzybów grozi śmiercią!

Przypomina, że wędrując po lesie, można natknąć się na grzyby dotąd nam nieznane. Opowiadał niedawno o takich okazach.

- Nie widziałem wcześniej czegoś takiego. Podobne do pieczarek. Gdy wyschły, niesamowicie śmierdziały. Przypuszczam, że były niejadalne. Skąd wzięły się w naszych lasach, nie wiadomo. Może zostały tu zawleczone. Kilka lat temu pod Rzeszowem grzybiarz natrafił na okrągłego, garbowanego grzyba, przypominającego ananasa, w różnych odcieniach brązu. Zidentyfikowaliśmy go jako prehistorycznego. Zarodniki zostały prawdopodobnie przyniesione z piaskami z Sahary.

Można też trafić na wyglądający jak ośmiornica czerwony grzyb prawdopodobnie pochodzenia australijskiego.

Grzyboznawcy lub inni grzybiarze zawsze pomogą rozwiać nam wątpliwości. Ale są też specjalne aplikacje w smartfonach, które sam testował.

- Wydają się dobre, ale zawsze trzeba patrzeć na to z przymrużeniem oka.

Niektóre grzyby jadalne są na tyle charakterystyczne, że trudno je z czymkolwiek pomylić. Niestety istnieją wyjątki, które mogą przyczynić się do tragedii. Które gatunki grzybów trujących łatwo pomylić z jadalnymi? Sprawdź w galerii --->

Trujące grzyby w Polsce, które łatwo pomylić z jadalnymi. Uw...

Jakie jeszcze inne grzyby jadalne można już zbierać?

- Pojawiły się kozaki. Na podgrzybki i kurki jeszcze jest za wcześnie, choć podejrzewam, że jesienią może być ich duży wysyp - mówi grzyboznawca.

Do ruszenia w las zachęca też Nadleśnictwo Baligród.

- Szczodrze sypnęło grzybami prawdziwymi po bieszczadzkich lasach. Warto ruszyć w tych dniach mimo upałów na grzybobranie, bo jest co zbierać w Bieszczadach - zachęca na portalu społecznościowym prezentując przy tym zdjęcia pięknych borowików.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
30 sierpnia, 22:03, Prawdziwa Grzybiarka:

Obcinać??? Toż to zabójstwo grzybni!!! Zaczną gnić pozostawione resztki i cała grzybnia obumiera....Kto tą panią uczył zbierać to nie wiem,ale delikatnie się wykręca i zasypuje dołek żeby zapobiec obsychaniu!!!

Wystarczy trochę pomyśleć żeby nie pisać takich głupot. Co się dzieje z niezerwanym owocnikiem? Znika? Nie, tak samo jak gnije jak pozostawiona odcięta część trzonu. Tak na prawdę nie ma to najmniejszego znaczenia czy grzyba się wykręca czy ucina.

a
adam
Kiedy zakaz jak w Niemczech, ileż można dewastować te lasy !
G
Gość
Zarąbiście Pomorska. Zawijam kieckę i lecę na grzyby na Podkarpackie.
G
Gość
30 sierpnia, 22:03, Prawdziwa Grzybiarka:

Obcinać??? Toż to zabójstwo grzybni!!! Zaczną gnić pozostawione resztki i cała grzybnia obumiera....Kto tą panią uczył zbierać to nie wiem,ale delikatnie się wykręca i zasypuje dołek żeby zapobiec obsychaniu!!!

Nie mówiąc o przegrzebywaniu miejscówki, kopaniu jak jakiś dzik. Weźmie taka grzybiarka kija i fru naprawo i lewo liśćmi, bo ona nie odpuści nawet 5mm grzybkowi. Tłumaczenie takich ludzi jest przedziwne, cytuję "ja nie chodzę codziennie na grzyby, więc muszę sobie nazbierać teraz".

a
adam
30 sierpnia, 20:45, Gość:

A jak sypnęło grzybiarzami! Istne oblężenie lasów. Przy takiej frekwencji trudno o zapełnienie koszyka. Aczkolwiek warto ruszyć w las, chociażby tylko po to, żeby się dotlenić.

Prosze uwazać na pedałów,z braku powodzenia w polityce,poszli dolasu uprawiać partyzantke,atakować od tyłu i z zaskoczenia.

P
Prawdziwa Grzybiarka
Obcinać??? Toż to zabójstwo grzybni!!! Zaczną gnić pozostawione resztki i cała grzybnia obumiera....Kto tą panią uczył zbierać to nie wiem,ale delikatnie się wykręca i zasypuje dołek żeby zapobiec obsychaniu!!!
G
Gość
A jak sypnęło grzybiarzami! Istne oblężenie lasów. Przy takiej frekwencji trudno o zapełnienie koszyka. Aczkolwiek warto ruszyć w las, chociażby tylko po to, żeby się dotlenić.
M
Muchomor
Spóźniony wytrysk- grzyby teraz są robaczywe,...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska