Polskie kąpieliska zasypane zostaną broszurami promującymi bezpieczne zachowanie nad wodą, instruując jak udzielać potrzebującym pomocy. Wydrukowano 30 tys. plakatów i tyleż ulotek w ramach akcji ,,Bezpieczna woda". - Chcemy w ten sposób dotrzeć do osób uprawiających sporty wodne i wypoczywających latem nad wodą - informuje Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. - Dzieci i młodzież poznają zasady bezpiecznego wypoczynku. Tam, gdzie pilnują Wypoczywający dowiedzą się m.in. o tym, że bezpieczne są tylko kąpiele w miejscach strzeżonych, że trzeba stosować się do regulaminu kąpieliska i poleceń ratowników.
- Bardzo ważna jest informacja o strefie końcowej wyznaczającej kąpielisko. Ta oznakowana jest bojami żółtymi - informuje Marek Koperski, prezes pomorskiego i jednocześnie wiceprezes chojnic-kiego WOPR. - To zmiana w stosunku do minionych lat, gdy kraniec kąpieliska wyznaczała boja czerwona. Teraz czerwona oznacza kąpielisko dla osób nie potrafiących pływać - podkreśla.
Chojnicki WOPR jest już w pełnej gotowości. Ratownicy będą strzegli bezpieczeństwa w Charzykowach, w Małych i właściwych Swornych- gaciach, na jeziorze Dybrzk i w Czersku. Z kolei w województwie kujawsko-pomorskim czynnych będzie w sezonie 15 kąpielisk spełniających normy europejskie (odpowiednia infrastruktura, czystość wody). Wszystkie będą strzeżone przez ratowników WOPR. Panowie i panie w pomarańczowych koszulkach pojawią się także w tzw. miejscach kąpielowych, czyli na innych plażach udostępnionych do wodnych uciech, administrowanych przez zarządców.
- Tego lata na patrole po Zalewie Koronowskim wyruszy nowy nabytek WOPR - superszybka łódź motorowa - chwali się Aleksander Maćkowski, prezes kujawsko-pomorskiego WOPR. - Największe siły ratownicze zgrupowane są jednak na Zalewie Włocławskim - dodaje.
- Jak co roku, a więc nie tylko z powodu akcji ,,Bezpieczna woda", policjanci będą patrolować kąpieliska i miejscowości wczasowe w naszym regionie od lądu i wody - zapewnia Kamila Ogonowska z biura prasowego KWP w Bydgoszczy. Dodaje, że plakaty i ulotki jeszcze do naszej policji nie dotarły. Jak ratować tonącego?
- Plakaty i ulotki powinny instruować także o tym, jak dopłynąć do tonącego i jak go holować - mówi Bartłomiej Klejbach z Łążyna pod Toruniem, który 22 maja uratował kajakarkę. - Nie jestem ratownikiem i skacząc do Brdy na torze regatowym zastanawiałem się, jak mam to zrobić? Zrobiłem to instynktownie. Szczęśliwie, bo woda jest moim żywiołem, dość dobrze pływam. Marek Weckwerth