https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Magiczny rzut Michaela Ertela i arcyważne zwycięstwo Twardych Pierników w Gdyni! Zobacz zdjęcia

Joachim Przybył
Arka Gdynia - Arriva Polski Cukier Toruń 97:108
Arka Gdynia - Arriva Polski Cukier Toruń 97:108 Jakub Soboczyński
Fenomenalny Michael Ertel prowadzi Arrivę Polski Cukier Toruń do zwycięstwa z Arką Gdynia. Amerykanin trafił rzut na dogrywkę z własnej połowy, a potem niemal samodzielnie rozprawił się z gospodarzami.

Arka Gdynia - Arriva Polski Cukier Toruń 97:108 (24:21, 21:21, 19:18, 28:32, d.5:16)

Arka: Kolenda 23 (2), Nenadić 16 (1), Djordević 16, Tolbert 10, Garbacz 10 oraz Watson 12 (2), Hrycaniuk 6, Szumert 4.

Arriva Polski Cukier: Myles 19 (2), Tomaszewski 13, Gaddefors 13 (3), Benson 5 (1), Abu 3 oraz Ertel 33 (5), Kamiński 11 (1), Wilczek 8 (1), Diduszko 3 (1).

Trener Srdjan Subotić już w 3. minucie musiał prosić o przerwę, bo torunianie zaczęli mecz praktycznie bez obrony i przegrywali bardzo szybko 3:12. W ataku też nic się nie kleiło, więcej było strat niż prób rzutów Z czasem goście uporządkowali swoje akcje i jeszcze w 1. kwarcie zmniejszyli straty do 3 punktów. Dwa razy trafił z dystansu Gaddefors, swoje punkty z łąwki zaczął dokładać Michael Ertel.

Na początku 2. kwarty już wszystkie straty były odrobione i Arriva Polski Cukier objęła nawet prowadzenie. Bardzo dobre minuty po obu stronach parkiety rozgrywał Dominik Wilczek. prowadzenie zmieniało się niemal z każdą skuteczną akcję, ale ostatecznie przed przerwą Arka wykonała ich nieco więcej i to gospodarze prowadzili 45:42.

Druga połowa zaczęła się optymistycznie, po dystansowych trafieniach Kamińskiego i Gaddeforsa torunianie prowadzili 53:49. Łukasz Kolenda był jednak coraz groźniejszy: 5 pkt z rzędu, asysta do Tolberta i trener Subotić musiał ratować się przerwą (56:53). Po przerwie pojawił się w ataku wreszcie Divine Myles (7 pkt w tej kwarcie), który przed przerwą oddał tylko jeden rzut z gry.

W ostatniej części meczu torunianie mieli duże problemy z budowaniem swoich akcji. W końcówce sprawę mógł przesądzić serbski duet Sefan Djoirdević - Nemanka Nenadić. W 38. minucie ten drugi pierwszy raz w meczu trafił z dystansu i Arka wygrywała już 85:74.

Wydawało się, że szanse przepadły, ale torunianie są specjalistami od trudnych końcówek. W ostatniej minucie Ertel trafił za 3, po chwili przechwyt Mylesa i kolejna "trójka"! Na 42 sekundy przed końcem było tylko 87:86. Torunianie zmarnowali ogromną szansę na zwycięstwo w regulaminowym czasie, gdy po kolejnym przechwycie Myles został zablokowany pod koszem.

Na ostatnią akcję zostały 3 sekundy i Ertel z własnej połowy trafił na dogrywkę! Filigranowy Amerykanin na tym nie poprzestał i w dogrywce robił sobie żarty z obrony Arki, trafiał raz za razem, po jego akcjach przewaga torunian urosła do 10 punktów. Lider Twardych Pierników miał 11/19 z gry, po 6 zbiórek i asyst oraz 4 przechwyty.

Arka Gdynia - Arriva Polski Cukier Toruń 97:108

Magiczny rzut Michaela Ertela i arcyważne zwycięstwo Twardyc...

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska