I to już tydzień, jak na prawej stronie sceny politycznej zawrzało. W Konfederacji - rzecz dokładniej ujmując. Bo kandydat Braun ogłosił, że na prezydenta Polski kandyduje. Choć pretendentem Konfederacji do tegoż urzędu kandydat Mentzen od miesięcy jest. Naprawdę to takie szokujące??? Toż przygrywkę do tego wiosny ostatniej mieliśmy. Przy okazji wyborów na prezydenta Torunia. W nich to urodzony i mieszkający w Toruniu poseł Mentzen kandydata Cichowicza popierał, a urodzony w Toruniu europoseł Braun - kandydata Kubickiego. A zdziwienie tydzień temu było, jakby niektórzy w polityce wczoraj się znaleźli.
To już także tydzień, jak kandydat Trzaskowski z nowym kumplem ze świata artystycznego się zaprezentował. Do Pana Tadeusza i rycerza Skrzetuskiego w jednej osobie, czyli aktora Żebrowskiego, piosenkarz Zenek dołączył. Kto wie, gdy kandydat Trzaskowski do Torunia dotrze i sobie przypomni, że nowy druh, niedawno, czyli podczas sylwestra, tu śpiewał, to także "Oczy zielone" nam zaprezentuje. W Toruniu nie brakuje takich, którzy liczą, że w razie czego prezydent Gulewski i marszałek Całbecki udziału w chórkach nie odmówią. W końcu taka kampania wyborcza, jak ta obecna, swoje wyjątkowe wymogi ma. A i hołdu dla toruńskiej zabawy sylwestrowej, dobrze w Polsce całej przyjętej, oddać nie zaszkodzi.
Tydzień mija, jak Metropolia Toruńska się narodziła. Czyli to stowarzyszenie z Toruniem w roli głównej oraz 35 innymi samorządami w pozostałych rolach. Na czele Metropolii Toruńskiej oczywiście prezydent Gulewski stoi. Na tę okoliczność przez niektórych metropolitą nazwany został.
Przypomnieć nie zaszkodzi, że Metropolia Toruńska na zamku w Golubiu się poczęła. W obecności, między innymi, marszałka Całbeckiego. Ten z kolei ordynariuszem kujawsko-pomorskim nazywany bywa. I to przez ludzi PiS-u!
W weekend do Torunia wiceminister Myrcha, posłem oczywiście również będący, z rodzinką do Torunia zjechał. W sobotę najpierw z progeniturą na wiosłowaniu na ergometrze dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy się pojawił. Wieczorem zaś na balu dobroczynnym marszałka na Jordankach się stawił. Trudno wiceministra dostrzec nie było. Za sprawą małżonki, czyli posłanki Gajewskiej. Noooo, kreacją uwagę na siebie zwracała.
Dla orkiestry też europosłanka Scheuring-Wielgus w Toruniu wiosłowała. Na balu marszałka również jej nie zabrakło. Czyli porzuciła elektorat z Wielkopolski. Spokojnie - tylko chwilowo. W przyszłości na stałe zapewne to uczynić musiała będzie. Gdy listę Lewicy w Toruniu i okolicy w kolejnych wyborach do Sejmu pociągnąć trzeba będzie. Oczywiście o ile wcześniej premier Tusk i PO w swe szeregi jej nie wciągną. A w zasadzie ich – czyli i Lewicy, i europosłanki. Wtedy na pewno u siebie na liście miejsce dla niej znajdą.
Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<
Na dobroczynnej imprezie na Jordankach też poseł Kałużny, czyli szef PiS-u w Toruniu i okolicy, balował. Co tam PiS-u! Poseł przecież z Solidarnej Polski pochodzi. Niektórzy się nadziwić nie mogą - to polityczny kumpel posła Kałużnego na Węgry uciekać musiał, a on na balu przez marszałka z PO organizowanym, obok wiceministra od sprawiedliwości z PO, pląsa??? Znów się okazało, że takie polityczne cuda to tylko w Toruniu! Tylko pod skrzydłami marszałka Całbeckiego!
W razie dąsów prezesa Kaczyńskiego i eksministra Ziobry poseł Kałużny bez problemu wytłumaczyć się powinien. WOŚP-u w końcu nie wsparł. Za to dochodami z balu przez marszałka z PO organizowanego, rok w rok placówki z kościołem związane, wspierane są.
