Po co? Chciałby tu stworzyć Chojnickie Centrum Integracji i Pomocy Społecznej. Czyli przeprowadzić Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, dać lokum tym stowarzyszeniom, które teraz go nie mają, albo egzystują w nędznych warunkach. Wymienia m.in. klub seniora „Wrzos”, stomików, chór Cantabile.
No i ulokować tu pracownie - plastyczną i taneczną Chojnickiego Centrum Kultury. Poza tym łatwo byłoby tu urządzić mieszkanie chronione i noclegownię. - To na razie luźna koncepcja - podkreśla Arse-niusz Finster, który zapowiada roszadę MOPS do frontowej części starego szpitala i przeprowadzkę ZGM w miejsce MOPS. I to właśnie ZGM faktycznie miałby kupić budynek od Bogdana Górskiego, a sprzedać własny na Bankowej.
O tej opcji - dzierżawy lub kupna mówiło się od dłuższego czasu, ale jak dotąd żadne konkrety nie padły. Nie wiadomo nic ani o cenie ewentualnej dzierżawy, ani tym bardziej o cenie wykupu całego budynku.
Negocjacje podobno tak na dobre jeszcze się nie zaczęły, bo burmistrz najpierw szuka sojuszników dla tego przedsięwzięcia. - Trzeba to zrobić w transparentny sposób - mówi Arseniusz Finster. - A cena musi być adekwatna do chojnickich realiów.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Jak dodaje, nie przystąpi do rozmów, jeśli radni przystopują go z tym pomysłem. Na razie wstępnie z nimi to konsultował i największe schody ma na razie z radnymi ze swojego komitetu wyborczego...A co na to opozycja?
- Mamy wstępną informację, że jest taki pomysł - odpowiada Mariusz Brunka, lider stowarzyszenia Projekt Choj-nicka Samorządność. - I zaproszenie do obejrzenia budynku. Może nastąpi to w czwartek. Przyjęliśmy oczywiście zaproszenie, ale żadnej opinii z naszej strony jeszcze nie ma.
Jak dodaje, z zasady opozycja jest przeciwna obciążaniu miasta nieruchomościami, które potem trzeba utrzymać. - Ważne jest, za ile i po co - podkreśla Brunka. Miasto zbywało budynek za kilkaset tysięcy złotych, teraz kupi za miliony...