Podania do publicznej wiadomości nazwisk osób, którym miasto przydzieli mieszkania na Ptasiej, można spodziewać się już na początku przyszłego tygodnia. Członkowie Społecznej Komisji Mieszkaniowej, którzy poprosili o przedłużenie do 15 października terminu opracowania projektu list, wykonują ostatnie wizje lokalne. Projekt zostanie przedstawiony do zatwierdzenia prezydentowi i po uzyskaniu jego akceptacji, listy zostaną wywieszone.
Jest jeszcze trochę czasu
bowiem termin oddania budynków socjalnych do użytku został określony na 15 grudnia. Lokatorzy mieliby więc szansę spędzić Boże Narodzenie już w nowych mieszkaniach. Ostatnio pojawiły się jednak pogłoski, że termin jest zagrożony, zaś wykonawca - konsorcjum dwóch włocławskich firm - Przedsiębiorstwa Budowlanego "Waldemar Boś" i "Budomexu" - mówi o możliwych opóźnieniach.
Tę wersję potwierdza Józef Mazierski, zastępca prezydenta Włocławku. - Rzeczywiście, inspektorzy z Wydziału Budownictwa i Remontów zgłaszają możliwość opóźnień. W tej sprawie odbędzie się narada z udziałem zainteresowanych stron, zaplanowana na przyszły tydzień.
Już teraz jednak wielu potencjalnych lokatorów ma pretensje, że w blokach przy ul. Ptasiej są zbyt małe mieszkania. Rzeczywiście, zarówno 10 lokali na parterze, przygotowywanych z myślą o osobach niepełnosprawnych, jak i 111 mieszkań na różnych kondygnacjach w trzech budynkach, to
lokale jednopokojowe
o powierzchni od 10,64 m kw do 21,85 m kw. z kuchnią. Tylko 37 mieszkań, o powierzchni 20,36 do 39,27 m kw. mieć będzie po dwa pokoje. Przyszli lokatorzy już dziś "targują się" o piętra, o możliwie największe mieszkania, narzekając, że większość z nich może liczyć jedynie na kawalerki. - Trzeba pamiętać, że są to lokale socjalne, za które przyszli użytkownicy nie płacą, w przeciwieństwie do większości włocławian, kupujących swoje mieszkania na wolnym rynku - przypominają przedstawiciele ratusza.
**
