https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Chrystkowa: - Orange zarabia na mojej działce, niech mi zapłacą!

(aga)
Archiwum
- Orange to firma komercyjna, która zarabia m.in. na mojej działce. Najwyższy czas, żeby zaczęli mi płacić za siedem słupów, które na niej użytkują - podkreśla Zbigniew Siczek z Chrystkowa.

Spór Zbigniewa Siczka z Orange zaczął się kilka lat temu - Wtedy to była Telekomunikacja - przypomina rolnik z Chrystkowa. - Monter, który przyjechał naprawić awarię na mojej działce, bez pytania przeciął "pastucha". Kosztowało mnie to dwa tysiące złotych, bo krowy rozeszły się po wsi i narobiły sąsiadowi szkód w rzepaku.

Siczek chciał się domagać odszkodowania. - Ale policja mi odradziła, bo nie miałem świadków, że to "tepsa" zniszczyła ogrodzenie - wyjaśnia.

W kolejnych latach monterzy "tepsy" byli częstymi gośćmi na ziemi Siczka. - Ich kable zwisały ze słupów tak nisko, że obgryzały je krowy, co rusz przerywały łączność - tłumaczy rolnik.

Do ostatniej awarii doszło 22 sierpnia, sześć gospodarstw w Chrystkowie straciło sygnał telefonu i internetu (pisaliśmy o tym w ubiegłym tygodniu - przyp. red.). Monter Orange pojawił się na ziemi pana Siczka 29 sierpnia. - Nie wpuściłem go - przyznaje rolnik.

Dowiedz się więcej: Mieszkaniec Chrystkowa już od miesiąca uniemożliwia sąsiadom dostęp do internetu

Nie uległ też dwa dni później, gdy do jego drzwi zapukał kierownik ekipy monterów Orange Polska.
- Chcecie zarabiać na mojej ziemi? Musicie zapłacić za siedem słupów, które trzymacie na moim hektarze - usłyszał od Siczka, który swoje roszczenia skierował do Orange także na piśmie. - Ale dotąd nie doczekałem się odpowiedzi - zaznacza rolnik.

Maria Piechocka, rzeczniczka Orange Polska zapewnia, że odpowiedzą na pismo rolnika. - Nie jest wykluczone, że podpiszemy z nim umowę na użytkowanie słupów - przyznaje.

Może się tego domagać każdy, kto jest w sytuacji podobnej do Zbigniewa Siczka.
Do wniosku w tej sprawie warto dołączyć wypis z księgi wieczystej lub odpis aktu notarialnego, potwierdzający prawo do gruntu oraz mapę geodezyjną z zaznaczonymi słupami. Istotne, żeby w księdze wieczystej (dział III) nie było zapisu o ustanowieniu służebności - to prawo obowiązujące do 1985 r., umożliwiające instalację słupów bez konsultacji z właścicielem gruntu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
klik

Orange wcześniej zerwie umowy z tymi 6 uzytkownikami niż zainwestuje w te słupy, bo nigdy nie wiadomo kto z tych 6 nie zmieni operatora potem.

63fer

całkowicie uzasadnione roszczenie. Chcą mieć słupy niech płacą. Sprawa może się rozwinąć z kożyścią dla miejscowych ludzi. Ponieważ zapewne po fali opłat za słupy , orange zdecyduje się na przesył radiowy który dzisiaj umożliwia równe szybkie łącze co kabel. Rolnik zostanie bez słupów a ludzie będą mieli szerszy dostęp do internetu.

e
ekolog

Brawo Panie Siczek.W końcu ktoś musiał zacząć domagać się równego traktowania. Orange doi nas bez opamiętania,dlatego proszę nie schodzić po niżej 10 tysięcy za słup na 10 lat.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska