Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minął tydzień

Wojciech Mąka

     Następna łapówka, tym razem udowodniona. Doktor Kazimierz W., były wykładowca Akademii Bydgoskiej, został skazany przez sąd za przyjęcie tzw. "korzyści majątkowej". O tym, że wykładowca brał od studentów pieniądze, powiadomił policję w ub. roku jeden ze studentów zaocznych. Doktor przyznał się do zarzutów - miał wziąć w sumie prawie 4,5 tysiąca złotych. Pieniądze miały być zapłatą za zaliczenie prowadzonych przez niego zajęć. Przed sądem doktor wnioskował o dobrowolne poddanie się karze. Dostał dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Oprócz tego 4 tysiące złotych grzywny. Przez dwa lata nie będzie mógł uczyć. Cieszy tylko to, że doktor przyznał się do wzięcia łapówki. Uczciwy człowiek.
     To nie koniec kłopotów Akademii Bydgoskiej z wykładowcami. W kwietniu ma się rozpocząć proces doktor Ireny K., która także do niedawna uczyła studentów. Z akt sprawy wynika, że prowadząc zajęcia z biomechaniki... nie przychodziła na wykłady. Zaniepokojeni studenci zaczęli zbierać pieniądze - w sumie 2 tysiące złotych. Miała to być zbiórka na "duże kwiaty". Studenci kopertę zanieśli - jak zeznali policji - ale pani doktor kwiatów nie chciała - wolała obiad. Zaznaczyć też miała, że sama nie chodzi na obiady. Więc studenci mieli zebrać następne 2 tysiące. A potem wszyscy dostali dobre oceny z biomechaniki. Ciekawe, czy przed sądem pani doktor też będzie uczciwa, jak jej kolega.
     Zdaje się, że zmierzamy do katastrofy budowlanej. Nadzór budowlany zrobił kontrolę, z której wynika, że właściciele prywatnych kamienic nie robią przeglądów technicznych. Prawie nikt nie robi przeglądów instalacji elektrycznej, gazowej. Kominiarze do prywatnych kamienic też są rzadko kiedy wzywani. Tymczasem trzeba to robić raz w roku. Właściciele odpowiadają, że brak im pieniędzy. Kominiarz bierze 100 złotych, elektryk nawet 10 złotych od gniazdka. Ciekawe, jak długo jeszcze potrwa taki stan. Oby jak najdłużej, bo nie chcę mieszkać w mieście ruin.
     Afery w schronisku dla bezdomnych ciąg dalszy. Na szczęście nie dowiadujemy się już o kolejnych co najmniej wysoce podejrzanych praktykach skoligaconego ze sobą kierownictwa schroniska. W specjalne efekty kontroli z Urzędu Miasta nie wierzę, najważniejsze, że policjanci rozpoczęli postępowanie wyjaśniające. Mam nadzieję, że już w marcu poznamy konkrety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska