Wspomniane uwagi można wnieść w ramach konsultacji społecznych, które właśnie odbywają się w urzędach marszałkowskich. Nakazane zostały wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2014 roku. W Kujawsko-Pomorskiem uwagi można zgłaszać do 30 października.
- To ważna i pilna sprawa, bowiem nowe uprawnienie dla właścicieli i użytkowników wieczystych gruntów do wyłączenia własnej ziemi z obwodu łowieckiego, mogą zostać zrealizowane jedynie w toku ogłoszonych konsultacji. Później takiej sposobności prawdopodobnie już nie będzie – wyjaśnia Tomasz Zdrojewski z koalicji Niech Żyją!, która zrzesza kilkanaście organizacji pozarządowych.
Prawo łowieckie. Rolnicy mogą nie zgodzić się na polowanie na ich polach
Tu znajdziesz wzory
Na stronach www.zakazpolowania.pl lub www.niechzyja.pl można zapoznać się z projektami uchwały o podziale województw na obwody łowieckie. Potem można otworzyć formularz, wypełnić go i podpisać. Na podanych stronach znajdują się przygotowane wzory formularzy. Numer planowanego obwodu łowieckiego, którym objęta ma zostać każda nieruchomość, znajduje się w udostępnionych projektach uchwał. Gotowy wniosek wysyła się pocztą tradycyjną lub elektroniczną przez ePUAP na adres właściwego urzędu marszałkowskiego podany w obwieszczeniu.
Musi być jednak spełniony warunek: że polowania ograniczają twoją działalność. Wnioskujący musi posiadać nieruchomość o „szczególnych właściwościach” lub prowadzić działalność, która istotnie utrudnia gospodarkę łowiecką. W praktyce te warunki spełnia każdy kto prowadzi gospodarstwo agroturystyczne, działalność rekreacyjną i turystyczną, edukacyjną, czy inną związaną z obecnością ludzi, ze względu na bezpieczeństwo, a także m.in. właściciele upraw ekologicznych, czy hodowcy zwierząt, które mogą być płoszone przez polowania albo narażone na postrzelenie.
Ukrócić samowolę
- To, co wolno myśliwym, jest bulwersujące. Trzeba ukrócić tę samowolę i ograniczyć prawo do polowań na prywatnej własności. Ostatnio byłem w rezerwacie nad rzeką Pasłęką w Warmińsko - Mazurskiem i naliczyłem tam, nad brzegiem, 78 nielegalnych ambon myśliwskich. Przyłapałem też na gorącym uczynku dwóch myśliwych. To przestępstwo, a przede wszystkim nieetyczne zachowanie, bo przecież zwierzęta schodzą do wodopojów i gdy niczego się nie spodziewają, narażone są na śmierć - kończy Tomasz Zdrojewski.
