https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Jan Raszeja
Jan Raszeja o różnych twarzach samorządności, czasem niewiarygodnie pociesznych

     My tu sobie, na Kujawach i - oczywiście - Pomorzu, co jakiś czas narzekamy na nasz samorządy, że robią to czego wcale nie chcemy, a nie robią tego czego się po nich spodziewamy. Zawsze jednak może być gorzej, co postaram się wykazać.
     Oto Stowarzyszenie Samorządna Suwalszczyzna, w ramach zabijania mnóstwa wolnego czasu, jaki mu został po umocnieniu samorządności w tamtym rejonie, wysłało do prezydenta, premiera i na Wiejską pismo w sprawie likwidacji święta 1 maja, będącego "upiorem dawnego systemu" - jak się wyraził przewodniczący Samorządnej Suwalszczyzny i okolic, niejaki Jerzy Ząbkiewicz.
     Ale to jeszcze nic, bo upiory straszące na Pojezierzu Suwalskim są niczym w porównaniu z interesującym pomysłem, jaki wcielili w życie radni sejmiku województwa podlaskiego, którzy zapisali je do Konfederacji Europejskich Nadmorskich Regionów Peryferyjnych. Powtórzę: Nadmorskich. Podlaskim samorządowcom przyświeca nadzieje, że jako członek Konfederacji dostawać będą od niej pieniądze na: hotele z widokiem na morze, mola spacerowe i różne inne nadmorskie obiekty niezbędne w Białymstoku i innych miastach ich nadbałtyckiego regionu.
     I teraz już wiemy, że samorządność ma różne twarze. Na Podlasiu i Suwalszczyźnie ma gębę strasznie pocieszną.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska