https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Nellyrokityzm" trudno pojąć. Na gorąco komentuje Wojciech Mąka

Anna Cugier-Kotka jest już bardzo sławna. Sławniejsza nawet niż wtedy, gdy zagrała w spocie wyborczym Platformy Obywatelskiej.

Sławniejsza niż wtedy, gdy zmieniła front i podczas ostatniej kampanii wyborczej wystąpiła w filmikach Prawa i Sprawiedliwości. Potem ruszyła lawina wydarzeń - aktorka podobno dostawała obraźliwe SMS-y oraz maile. Twierdzi, że grożono jej śmiercią. Podobno została też pobita. Tyle że nie pamięta, przez kogo... W każdym razie prezes Jarosław Kaczyński domagał się dla niej ochrony.

Ostatnim przejawem wzrastającej popularności aktorki ze spotów PiS jest jej wejście do warszawskiego sądu przy ul. Kocjana. Miała zeznawać jako świadek. Strażnik zauważył, że idzie niepewnie, więc wezwał policję. Podczas obezwładniania Kotki policja została poszarpana i zaatakowana długopisem. Aktorka miała 1,6 promila. Bo poprzedniego dnia piła szampana, a tego ranka jedynie piwo. Tak twierdzi.

Prawo i Sprawiedliwość atakowało podczas ostatnich wyborów spotami z udziałem pań wyłuskanych ze swoich szeregów. Niewiele z siły tego ataku dziś zostało.
Bo "nellyrokityzm" trudno pojąć.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska