Anwil Włocławek - Stelmet Zielona Góra 77:88 (20:20, 19:18, 17:29, 21:21)
ANWIL: Almeida 25, Hosley 14 (2), Łączyński 8 (2), Sobin 4, Nowakowski 3 (1) oraz Zyskowski 12 (1), Airington 9 (3), Leończyk 2, Delas 0.
STELMET: Koszarek 22 (3), Hrycaniuk 8, Zamojski 4, Markovic 4, Florence 0 oraz Gecevicius 21 (6), Kelati 16 (4), Mokros 5 (1), Dragicevic 4, Hernandez 4.
We wrześniu Anwil pokonał Stelmet w Superpucharze Polski i miał nadzieję, że uda mu się to również w Pucharze Polski. Była nadzieja na dwa trofea ligowe, choć oczywiście najcenniejszy jest medal w lidze. Niestety, włocławianie po raz kolejny przekonali się, że chwila dekoncentracji z tak klasową drużyną, jak Stelmet może kosztować porażkę w całym meczu.
Ta chwila nastąpiła na początku trzeciej kwarty. Anwil dał się "zasypać" celnymi rzutami za 3 pkt. w wykonaniu Łukasza Koszarka, Thomasa Kelatiego i Martynasa Geceviciusa. Od stanu 39:38 zrobiło się 56:67. I Stelmet nie dał sobie odebrać już zwycięstwa. Włocławianie zagrali osłabienie brakiem Szymona Szewczyka, który w ćwierćfinałowym meczu z Asseco Gdynia doznał kontuzji łokcia i będzie pazował może nawet do zakończenia sezonu.
W finale Stelmet zagra z Polskim Cukrem Toruń. Mecz w niedzielę o 17.45 (Polsat Sport).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
