Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie było łatwo, ale Anwil Włocławek w półfinale Pucharu Polski

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Michał Sokołowski był jednym z najlepszych graczy Anwilu w tym meczu
Michał Sokołowski był jednym z najlepszych graczy Anwilu w tym meczu Paweł Czarniak
Anwil Włocławek długo przegrywał z TBV Startem Lublin, ale w ostatniej kwarcie wykazał się większym doświadczeniem i jakością gry. W sobotę zagra o finał Pucharu Polski z HydroTruckiem Radom.

Anwil Włocławek - TBV Start Lublin 87:81 (25:18, 14:24, 24:22, 25:17)
ANWIL: Freimanis 19 (3), Sokołowski 19 (2), Ledo 8 (2), Jones 6, Moore 1 oraz Dowe 13 (1), Simon 11 (3), Szewczyk 8 (2), Sulima 2, Wadowski 0.
TBV START: Lemar 18 (3), Laksa 13 (3), Borowski 12 (1), Taylor 3, Grochowski 0 oraz Dziemba 19, Pelczar 6 (2), Jeszke 5 (1), Jarecki 3 (1), Szymański 2.

- Wierzę, że zawodnicy podejdą do tego z ambicją i będą chcieli zrewanżować się za dotkliwą porażkę w Lublinie - nie krył trener Igor Milicić. Do Warszawy Anwil pojechał bez Jakuba Karolaka, ale na miejscu okazało się, że rywal będzie jeszcze bardziej osłabiony. Trener Dawid Dedek stracił na jakiś czas swojego kluczowego gracza, rozgrywającego Tweety Cartera.

Od lania w Lublinie włocławianie przez dwa miesiące nie znaleźli pogromcy na krajowych parkietach. Rewanż ze Startem Anwil rozpoczął imponująco - po 100 sekundach było 8:0 po dwóch "trójkach'" Freimanisa. Wtedy doszło do pechowego zderzenia Grzegorza Grochowskiego z McKenzie Moorem. Rozgrywający startu został odwieziony do szpitala ze złamanym nosem, mocno zamroczony Moore usiadł na ławkę.

Anwil długo bronił przewagi rzutami z dystansu, przed przerwą dwa razy trafił m.in. wracający po kontuzji Chase Simon. TBV Start konsekwentnie jednak zamykał strefę pod koszem, a Krzysztof Sulima i Shawn Jones nie potrafili przebić się przez wysokich graczy rywala. Jeszcze w 13. minucie Anwil prowadził 30:21, ale potem miał coraz większe problemy w ofensywie (skuteczność z gry w 1. połowie wyniosła 35 proc.).

Lublinianie dzięki ruchliwej obronie i zbiórkom uruchamiali szybkie ataki, w których świetnie czuli się Brenton Lemar i Mateusz Dziemba. W 19. minucie TBV Start objął prowadzenie, a przed przerwą powiększył je do 6 punktów.

Po przerwie wrócił do gry Moore, ale musieliśmy długo czekać na przełom. W 3. kwarcie Anwil tylko na chwilę wyszedł na 1-punktowe prowadzenie i przed ostatnią częścią przegrywał 2 punktami.

Dopiero w 33. minucie włocławianie odzyskali prowadzenie. Wtedy faul niesportowy popełnił Jimmy Taylor, po chwili 5 faul złapał Roman Szymański i TBV Start został bez środkowych. W 34. minucie przypomniał o sobie Freimanis - za 3 i 72:67. To Łotysz okazał tym elementem układanki, który przesądził o zwycięstwie Anwilu.

W półfinale w sobotę o godz. 14.45 Anwil zmierzy się z Hydro-Truckiem Radom, który w pierwszym ćwierćfinale rozgromił Legię Warszawa 85:58.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska