Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedźwiedź z Miedwiediewem

Redakcja
Z prof. ROMANEM BÄCKEREM, politologiem rozmawia Adam Willma

- Panie profesorze, czy można nie mieć zdania o wojnie? Mam wrażenie, że większość Polaków znalazła się w takiej sytuacji.
- Zwłaszcza że wojna przeszkadza nam w igrzyskach. Ta wojna nie powinna się wydarzyć, bo była czymś więcej niż zbrodnią - była błędem. Saakaszwili nie był do niej przygotowany, nie miał odpowiedniego poparcia, źle ją rozegrał taktycznie.

- Zabłysnął za to polski prezydent. Lech Kaczyński skrytykował pilota, za to że nie miał odwagi lądować w Tbilisi.
- Z punktu widzenia kolejnej kampanii prezydenckiej rzeczywiście byłoby lepiej, gdyby samolot z ośmioma prezydentami na pokładzie koszącym lotem zaatakował rosyjskie czołgi. Czasem mam wrażenie, że pan prezydent jest niezrealizowanym pilotem. Nic straconego, radziłbym jednak zacząć od czegoś prostego, na początek pan prezydent mógłby pilotować wycieczki po Kaukazie. Wówczas miałby okazję przekonać się, jak złożona to łamigłówka. Na szlaku natknąłby się np. w Gori na pomnik najsłynniejszego syna Gruzji Józefa Dżugaszwiliego znanego bardziej pod pseudonimem Stalin. Żeby było jasne - powodem ofensywy Rosjan nie jest oczywiście szczególna troska o ludność cywilną, a naloty na gruzińskie miasta to zwykłe akty barbarzyństwa. Ale w tej wojnie nic nie jest jednoznaczne.

- Deklaracje polskiego prezydenta są.
- Emocjonalność pana prezydenta jest tak wielka, że można odnieść wrażenie, iż Lech Kaczyński zazdrości Saakaszwilemu tej wojny, nawet przegranej.

- Rosja w Gruzji wróciła na podium supermocarstw?
- Chyba nie o to jej chodziło. Rosja pokazała, że jest zdolna do pilnowania swoich interesów. Cała reszta świata chciałaby teraz Rosję odesłać do kąta, ale na zdawkowych komunikatach się kończy, nawet Stany Zjednoczone nie udzieliły Gruzji żadnego realnego wsparcia. I to zapewne podziała niektórym krajom na wyobraźnię. Co ciekawe, zamilkły zupełnie Chiny. Igrzyska poskutkowały.

- Podczas gdy Lech Kaczyński znosił tchórzostwo pilota, prezydent Sarkozy spokojnie wylądował w Moskwie witając się z prezydentem Miedwiediewem tradycyjnym misiem.
- Na zdrowie.

- Rosjanom spodobało się być jak Amerykanie. Do tego stopnia, że przed rosyjską ambasadą w Warszawie pojawiły się kolejki.
- To taki nowy styl prężenia muskułów. Jeśli oceniać potęgę kraju po kolejkach przed ambasadą, to Ukraińcy i Białorusini powinni uważać nas za mocarstwo.

- Mamy potężną tarczę, no prawie.
- Tarcza będzie w stanie ochronić głównie wyrzutnie rakietowe, ale nie ochroni całej Polski. Ma głównie symboliczne, a nie realne znaczenie, o czym niektórzy zapominają.

- Minister Waszczykowski uraczył nas szczegółami w sprawie gabinetowych dyskusji o tarczy.
- Zazdroszczę dziennikarzom. Informacje same do nich przychodzą wyłożone jak na tacy. A ja muszę przebijać się przez tomy książek i sterty czasopism. Jak wy to robicie? Patriotyczna postawa ministra Waszczykowskiego bez wątpienia zostanie doceniona. Jeśli prezydent pochyla się nad niedolą Gruzji, to bez wątpienia i skrzywdzonego ministra przygarnie do serca.

- Zakończmy dobra wiadomością - po długiej nieobecności z Puszczy Białowieskiej wyszedł Włodzimierz Cimoszewicz.
- Który na dodatek przestał brzydzić się polityką. I jak tu nie wierzyć w doping farmakologiczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska