https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niesmaczny nalot na Festiwalu Smaku w Grucznie [więcej informacji]

Katarzyna Paczewska
Kontrolą objęto wszystkie punkty sprzedaży napojów spirytusowych i alkoholowych funkcjonujące w ramach Festiwalu Smaku Gruczno 2017
Kontrolą objęto wszystkie punkty sprzedaży napojów spirytusowych i alkoholowych funkcjonujące w ramach Festiwalu Smaku Gruczno 2017 Festiwal Smaku w Grucznie
W weekend funkcjonariusze skarbówki z policjantami przeprowadzili akcję podczas Festiwalu Smaku w Grucznie. Wystawiono mandaty na 4 tys. zł.

- Celem przeprowadzonych działań była kontrola przestrzegania przepisów regulujących obrót wyrobami alkoholowymi podczas imprezy plenerowej Festiwal Smaku Gruczno 2017 w dniach 19-20 sierpnia - wyjaśnia Bartosz Stróżyński, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy.

W działaniach uczestniczyli funkcjonariusze skarbówek z Bydgoszczy, Łodzi i Warszawy, wsparci funkcjonariuszami policji ze Świecia. W sobotę (19 sierpnia) kontrole trwały od godz. 11 do 16 i zakończyły się zabezpieczeniem 190 litrów (388 szklanych butelek) wyrobów alkoholowych o różnej zawartości alkoholu bez znaków akcyzy. Butelki zarekwirowano. Sprawy będą się dopiero toczyć. Wystawiono tego dnia też 14 mandatów karnych, na łączną kwotę 3200 zł, za brak rachunków z kasy fiskalnej przy sprzedaży. Z kolei w niedzielę kontrole trwały od godz. 11 do 14 i zakończyły się wystawieniem 4 mandatów karnych na łączną kwotę 800 zł.

- Kontrolą objęto wszystkie punkty sprzedaży napojów spirytusowych i alkoholowych funkcjonujące w ramach Festiwalu Smaku Gruczno 2017 - podaje rzecznik.

- Działania prowadzone w weekend w Grucznie są elementem kampanii prowadzonej przez Krajową Administrację Skarbową, polegającej m.in. na monitorowaniu przebiegu imprez plenerowych pod kątem legalności alkoholu oferowanego do sprzedaży i spożycia - tłumaczy Stróżyński. - Krajowa Administracja Skarbowa przestrzega przed wprowadzaniem do sprzedaży na lokalnych imprezach plenerowych nielegalnego alkoholu, gdyż sprzedaż napojów spirytusowych i alkoholowych, jak i sama ich degustacja podlegają przepisom prawnym m.in. z zakresu rejestracji produkcji, znakowania wyrobów, podatku akcyzowego zawartych w ustawach o podatku akcyzowym, o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, a także o wyrobie napojów spirytusowych oraz o rejestracji i ochronie oznaczeń geograficznych napojów spirytusowych.

O samej akcji pisaliśmy szerzej wczoraj:Lewy alkohol na Festiwalu Smaku w Grucznie. Posypały się mandaty za brak paragonów

Ludzie byli zbulwersowani

- Widziałem kontrole. Podchodzili w kamizelkach do sprzedawców, otaczali ich, traktowali jak bandytów. Ludzie byli tym zbulwersowani - mówi zniesmaczony pan Łukasz z Szubina, który z rodziną wybrał się w sobotę do Gruczna.

Czy organizatorzy mają obowiązek sprawdzać wystawców?

- Nie mamy prawa. To nawet przed imprezą niemożliwe - mówi Jarosław Pająkowski, komisarz Festiwalu Smaku. - Nie wszyscy wystawcy są tam oficjalnie. Około 30 sprzedaje poza imprezą, na terenie sąsiadującym.

- Sposób przeprowadzenia akcji, mówiąc łagodnie, odbiegał od europejskich standardów - dodaje Pająkowski. - Widziałem sytuację, gdy klient po zakupie wracał się po siatkę za 15 groszy. Nie dostał za to paragonu i sprzedawca otrzymał mandat. Rozumiem, że osoby te były w tym czasie urzędnikami, ale nie można przesadzać.

Twórzmy mądrze prawo

- Chodzi zapewne o tzw. nalewki powszechnie oferowane na takich imprezach. Główny cel akcji to zabicie wszelkiej regionalnej działalności i pokazanie społeczeństwu, gdzie jego miejsce (w domu przed telewizorem) - podsumowuje na forum Strefy Biznesu jeden z internautów.

- Za granicą można kupić bez problemu sznapsy i domowej roboty alkohole. Są regulacje - zauważa komisarz imprezy. - Mam nadzieję, że za 2-3 lata będzie u nas podobnie i to, co dla urzędników jest przestępstwem, stanie się zwykłą działalnością. Oczywiście, musi to być przy tym wszystko oficjalnie zgłoszone.

Po naszej pierwszej publikacji, na oficjalnej stronie Festiwalu Smaku w Grucznie na Facebooku ukazał się poniższy komentarz:

Pogoda na dzień (23.08.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Max
Utyskiwania organizatorów, z czysto ludzkiego punktu widzenia, są słuszne tylko skierowane w niewłaściwą stronę. Służby celne nie tworzą prawa, one je wykonują. Za taki a nie inny kształt przepisów odpowiadają posłowie i do nich proszę się zwracać z zarzutami i wątpliwościami. Funkcjonariusze w tym przypadku nałożyli mandaty na uczestników szarej strefy, którzy nie wiedzieli, bądź nie chcieli się opodatkować.
M
Max
Utyskiwania organizatorów, z czysto ludzkiego punktu widzenia, są słuszne tylko skierowane w niewłaściwą stronę. Służby celne nie tworzą prawa, one je wykonują. Za taki a nie inny kształt przepisów odpowiadają posłowie i do nich proszę się zwracać z zarzutami i wątpliwościami. Funkcjonariusze w tym przypadku nałożyli mandaty na uczestników szarej strefy, którzy nie wiedzieli, bądź nie chcieli się opodatkować.
f
facet57

Dziś pomorska  napisała że   organizator wiedział  wcześniej że będą kontrole skarbowe!!Więc po  co   ten  hałas !!!!Znowu  jazda  jaki  ten  PIS zły!!Jesteście   żenujący!!

A
Aro
Zapraszamy do Pisza na Mazury. W najbliższy piątek impreza Myśliwskie Smaki, m.in. degustacje kurpiowskich nalewek. Służby celno-skarbowi będą miały co robić!
M
Marek
Sam jestem producentem nalewek, legalnym. Kupuje akcyzy, kleje je, opłacam tez VAT. Przez to moje nalewki są droższe, bo konkuruje z szara strefa. Wolny rynek jest Ok, ale prawa muszą być dla wszystkich. Inaczej tracą uczciwi. Takie akcje popieram. Albo wszyscy płaca podatki, albo nie.
M
Marek
Sam jestem producentem nalewek, legalnym. Kupuje akcyzy, kleje je, opłacam tez VAT. Przez to moje nalewki są droższe, bo konkuruje z szara strefa. Wolny rynek jest Ok, ale prawa muszą być dla wszystkich. Inaczej tracą uczciwi. Takie akcje popieram. Albo wszyscy płaca podatki, albo nie.
J
Jędrzej
Koniec róbta co chceta...
A
Anna
Od tego są w końcu służby. A kiedy taka akcja bylaby smaczna? Na 5 produktów kupionych na tym "festiwalu" dostałam 1 paragon (za alkohol), a reszta "slowfood owcow" ma by uprzywilejowana? Jakim tytułem? Ten producent uczciwie potraktował i mnie i skarb państwa, a reszta zasłania się "niesmakiem" niesmaczny to był ten festiwal organizacyjnie
O
Opserfator
W dniu 23.08.2017 o 14:23, kaha napisał:

Dziwię się, ze kogoś oburza karanie nielegalnych sprzedaży. A nie powinno tak być? Dla dobra tego festiwalu też. Jaka to renoma jeśli słyszy się, że tam można sprzedawać nielegalnie?

To tylko dyktatorska władza ustala co jest legalne a co nielegalne. Władza powinna szanować lokalne zwyczaje, lokalna kulturę i szanując to co jest, stworzyć przepisy aby zwyczaje zachować i nadać im cechy legalności. To jest trudne, nie mieści się w normach władzy pracującej na zasadzie "dziel i rządź". Łatwiej jest zaaresztować i wsadzić za kratki. Dobrze, że u nas nie ma Syberii...

P
Polska, durny kraj....

Mamy do czynienia ze zidiociałym Państwem. Impreza lokalna z długimi tradycjami, wywodząca się z aktywności regionalnych środowisk dostała po łapach. Odebrano LUDZIOM chęć do  działania na rzecz swojej Lokalnej Ojczyzny. To nóż w plecy dla SAMORZĄDU.  Służby w bolszewicki sposób znów pokazały kto  rządzi, że WŁADZA jest najważniejsza i to ONA RZĄDZI. W normalnych warunkach, ludzie z aparatu skarbowego POWINNI wcześniej spotkać się z organizatorami i omówić szczegóły. W zwykły PARTNERSKI sposób. W normalnym Państwie przepisy powinny być tak zmienione, aby wspierać lokalne inicjatywy, nawet tam, gdzie jest alkohol. Krótkowzroczność Fiskusa jest niebywała. Żądanie zapłaty akcyzy od sprzedania nalewki to paranoja. Nalewkę zrobiono na bazie spirytusu, który kupując, AKCYZĘ JUŻ ZAPŁACONO!. ŻĄDANIE powtórnej zapłaty akcyzy TO PRZESTĘPSTWO PRZECIW IDEI PODATKOWEJ. Podatek płaci się raz ! W Polsce PODATNIK nie jest PARTNEREM. W Polsce PODATNIKOWI trzeba przxpier....ć.

PS:  Na festynie parafialnym też popijałem alkohol dostępny na miejscu i to jeszcze rozdawany a nie sprzedawany i było OK. Chyba, że uznamy, że  to było działanie dobroczynne, a za czynienie dobrego - karać nie można.

J
Jarek
To dopiero skur.. stwo zarekwilowalu miody pitne i nalewki regionalne moze niedlugo woadna z nienacka na świeto śliwki bo moze ktos tam bedzie handliwal bimbrem ze śliwek a przy okazji nałożą mandat za sprzedawanie powidel bez kasy fiskalnej.... Wstyd i hańba celnict weźcie sie do roboty i lapcie orzemytnikow alkoholi i oapierosow i narkotykow a nie lokalnych wytworxow na calym swiecie mozna nabyc przy drodze lokalne alkohole i nikomu to nie przeszkadza tylko w naszym ciemnogrodzie...
J
Ja
Miom zdaniem jakby sprzedawali zgodnie z prawem to i bać by nie mieli się czego.Dlaczego zwykły Kowalski musi płacić za każdą zarobioną złotówkę podatek.Na takich festiwalach zarabiają krocie więc trzeba się z Państwem rozliczyć.A i ceny za stanowiska z kosmosu.
P
Piotr

To jest właśnie to, czego obywatele powinni się obawiać od początku tzw. dobrej zmiany. Pod pozorem skądinąd słusznego ścigania wielkich korporacji i banków, które wyprowadzają z Polski miliardy złotych należnych podatków państwowe urzędy zaatakują setki tysięcy drobnych przedsiębiorców bo im łatwiej udowodnić brak wystawienia paragonu na pączka za 1,23 zł i narażenie skarbu państwa na utratę 23 groszy. 

 

T
Toruniak

Tu wcale nie chodzi o alkohol... . 
- O wiele gorszą rzeczą było zezwolenie KOD-erastom na udział w imprezie!
Mieszanie polityki z gospodarką: CO ZA GŁUPOTA.

M
Mariusz
W dniu 23.08.2017 o 10:51, Przemek napisał:

Ale dlaczego niesmaczny? Prawa trzeba przestrzegać i tyle w temacie.


A co jeśli prawo jest złe?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska