https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nieśmiertelniki odkryte w Grupie

Agnieszka Romanowicz
- W tym wypadku podstawa człowieka to  czaszka i kość udowa - mówi antropolog,  który w Grupie szuka szczątków niemieckich  żołnierzy. Wczoraj znalazł 11 z nich. Każdy  z osobna został ulokowany w niebieskim  worku (na zdjęciu).
- W tym wypadku podstawa człowieka to czaszka i kość udowa - mówi antropolog, który w Grupie szuka szczątków niemieckich żołnierzy. Wczoraj znalazł 11 z nich. Każdy z osobna został ulokowany w niebieskim worku (na zdjęciu).
Osiemdziesiąt trzy szkielety żołnierzy niemieckich spodziewają się ekshumować Grupie antropolodzy. odkryli jedenaście z nich.

     Dane archiwalne z Berlina i Kassel wskazują, że w Grupie pochowano 83 niemieckich żołnierzy. Znane są ich nazwiska oraz rany, na skutek których polegli. Wiadomo, że wszyscy stracili życie w walce z polskimi Ułanami, że mieli od 20 do 40 lat.
     Obok Ułanów
     
Wczoraj Wolfgang Dietrich, niemiecki antropolog, wraz z zespołem - ludźmi z Fundacji "Pamięć" oraz wolontariuszami z Polskiego Towarzystwa Opieki Nad Grobami Wojskowymi - odkryli to miejsce. Co ciekawe, znajduje się ono tuż przy cmentarzu 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich.
     - Obok żołnierzy polskich i radzieckich. Tyle, że nasi nie zostali oznaczeni - zauważa Die-trich. - Taka, niestety, była wtedy w Polsce tendencja.
     Wspólny cmentarz
     
Wczoraj odkopali 11 grobów.
     - Proszę, widać, że ten chłopak dostał kulą w głowę - Dietrich pokazuje dziurę w jeszcze brudnej od piachu czaszce. - Są tu jego buty, pas wojskowy, nieśmiertelnik, zapalniczka. Przedmioty trafią do muzeum w Niemczech, a szczątki włożymy do tekturowej trumny i zawieziemy do Starego Czarnowa koło Szczecina. Powstał tam cmentarz, na którym chowamy wszystkich Niemców, poległych w Polsce podczas wojny.
     Pomagają Czytelnicy
     
Cmentarz ów rozrasta się błyskawicznie. To dzięki informatorom, którzy kontaktują się z fundacją i podają namiary na niemieckie mogiły. Duży w tym udział mają Czytelnicy "Gazety Pomorskiej".
     - Dzięki nim wielu moich rodaków spoczęło w Czarnowie. Mogą tam ich odwiedzać rodziny. Dla nich__to wielkie przeżycie odszukać ojca, brata czy męża po tylu latach - mówi Dietrich. - Możliwe to się stało dopiero w 1995 roku, po rozporządzeniu niemieckiego kanclerza w sprawie ekshumacji naszych żołnierzy.
     Czekają na sygnały
     
Przedstawiciele fundacji proszą każdego o informacje w sprawie niemieckich grobów.
     - Zwłaszcza z okolic Gru-dziądza, ogłoszonego twierdzą. To oznacza, że wokół niego musi być więcej mogił - dodaje Dietrich.
     Szczegóły prosimy przekazywać pod nr tel. Marka Szcze-paniaka, sekretarza fundacji "Pamięć": 0 - 609 - 704 - 027.
     Ekshumacja w Grupie potrwa jeszcze pięć dni. Badacze zamierzają odkrywać po 20 grobów dziennie. Zgodnie z procedurą, uczestniczy w tym przedstawiciel Agencji Mienia Wojskowego - właściciel terenu, inspektor z Sanepidu i PCK.
     tekst i fot.
     __

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska