Zobacz wideo: Rynek pracy odporny na pandemię
Poważnym problemem jest rekrutacja do środowisk ekstremistycznych prowadzona w internecie. Co ją wspomaga? Anonimowość i “nieuszczelniona” polityka prywatności. Co sprawia, że niektóre osoby są bardziej podatne na radykalizację niż inne? Zaostrzeniu postaw sprzyja wykluczenie społeczne, nierówności, polaryzacja poglądów politycznych, piętnowanie odmienności i mowa nienawiści. Młodzi, którzy borykają się z odrzuceniem, poczuciem niesprawiedliwości czy zagrożenia to łakomy kąsek dla łowców głów. To do nich najczęściej kierują swój przekaz ugrupowania radykalne i rekruterzy, którzy werbują nowych członków do organizacji.
Badania dowodzą, że dużą rolę odgrywa tu psychologia np. zawężenie myślenia, zniekształcenie obrazu świata, w którym pojawiają się różne koncepcje spiskowe. Jak to się objawia? Ktoś ma poczucie misji, której większość społeczeństwa nie rozumie i nie pochwala. Wzrasta więc w nim poczucie wyobcowania, co silniej wiąże go z grupą, w której jest akceptowany.
To błędne koło
Sprawia, że radykalne postawy ulegają wzmocnieniu. Zradykalizowaną młodzież (zarówno z prawa, jak i z lewa) łączy poczucie krzywdy. Młodzi ludzie czują, że są zbędni i nie liczą się w życiu publicznym, zawodowym i politycznym. Podkreślają, że mają poczucie bycia „uciszanymi”. Te badania powinny dać do myślenia, zwłaszcza w czasie pandemii. Niewykluczone, że będą kolejne lockdowny, więcej czasu na życie w wirtualnym świecie, który młodych pochłania bardziej niż życie w realu. I w ten sposób już budują nowy świat postpandemiczny, którego skutków wciąż nikt nie potrafi przewidzieć.
