Beznadziejną wojnę w Wietnamie wygrała w końcu telewizja. USA pod wpływem nacisku opinii społeczeństwa wycofały się z Indochin.
Beznadziejne wojny w Iraku i w Afganistanie wygra internet, a przegra - zachodni świat.
Ameryka rodziny Bushów zabrnęła w ślepą uliczkę, wciągając w nią całe NATO. Ale Wietnam był gorącą odsłoną zimnej wojny ZSRR z USA. Wojna ze światem islamu jest skazana na klęskę, bo dominuje w niej element religijnego fanatyzmu muzułmanów. Zdjęcia i filmy z bestialskich ataków żołnierzy izraelskich na Palestyńczyków rodzą nowe szeregi arabskich samobójców. Zdjęcia i filmy z Iraku i Afganistanu, rozpowszechniane przez fanatycznych mułłów, zatrważająco powiększają szeregi Al Kaidy. Samobójczych zamachów jest więcej i coraz więcej. Natomiast amerykański establishment - jak niegdyś radziecki - twierdzi, że obie wojny wygrywa. Kto w tzw. wolnym świecie uświadomi Ameryce Baracka Obamy, że takie krucjaty kończą się zawsze klęską?