Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy postawę zawodników Chojniczanki Chojnice w meczu z Olimpią Grudziądz [wideo]

Tomasz Malinowski
Michał Markowski (z lewej) podobnych pojedynków z Arkadiuszem Aleksandrem wygrał  wiele. Zawsze był od rywala bardziej przebiegły i szybszy. W głębi asekuruje kolegę Wojciech Lisowski.
Michał Markowski (z lewej) podobnych pojedynków z Arkadiuszem Aleksandrem wygrał wiele. Zawsze był od rywala bardziej przebiegły i szybszy. W głębi asekuruje kolegę Wojciech Lisowski. Fot. Paweł Skraba
W dwóch tegorocznych meczach Chojniczanka zdobyła... dwa punkty. W tabeli spadła jednak o dwa miejsca. Ale mecz był niepodobny do meczu.

Przeciwko Chrobremu drużyna Mariusza Pawlaka nie spełniła nadziei. Rozczarowała. Ale nawet w słabszej dyspozycji zdołała wyrwać punkt, chociaż była blisko kompletu.

W Grudziądzu zobaczyliśmy inną Chojniczankę. Imponującą dyspozycją fizyczną (dalej, szybciej, wyżej), odmienioną pod względem organizacji gry (dobra komunikacja była przygrywką dla idealnego przesuwania formacji. Musiało podobać się przejście zespołu z defensywy do kontrataku (drużyna unikała gry pozycyjnej). Szkoda jedynie, że zespół nie angażował za wielu graczy, co wpłynęło na skuteczność gry.

Goście z Chojnic już w pierwszym kwadransie wysłali do rywali i kibiców czytelny komunikat, że w derby regionu zamierzają szukać czegoś więcej niż punktu. - Założenie było proste - walczymy o całą pulę - mówił po spotkaniu opiekun chojniczan.

Zatem przedmeczowe obawy, że drużyna schowa się za podwójną gardą i swoich szans poszuka wyłącznie w pojedynczych kontrach, okazały się płonne. We podstawowych statystykach meczowych żółto-biało-krwiści byli zdecydowanie lepsi. Oddali 18 strzałów z czego 60 proc. było celnych. Wykonali dwukrotnie więcej dośrodkowań z akcji czy po stałych fragmentach. A odbiory futbolówki graczom gospodarzy odbywały się rzadziej z pominięciem przepisów gry.
Wielka szkoda, że za perfekcyjną grą w defensywie nie poszła skuteczność w ofensywie. Zespołowi brakuje wciąż tego czegoś. Łukasz Suchocki, który odnotował obiecujący debiut zdefiniował przypadłość wprost: - To nasza pięta Achillesa! Nic dodać czy ująć.

Zdobywanie bramek, to obecnie więc największe wyzwanie trenera i jego teamu. Oby najbliższy mecz z Katowicami był tym przełomowym.

Jak grali chojniczanie?

Tak grającą Chojniczankę w defensywie chciałoby się oglądać do końca rozgrywek. I nie jest to wcale bujanie w obłokach. Ale podopieczni Mariusza Pawlaka mieli kilka mocnych punktów. Jak oceniliśmy ich za mecz w Grudziądzu (w skali 1-6).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska