Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od stycznia brodniczanie zapłacą więcej za wodę i ścieki

(kat)
Choć na ostatniej sesji radni zdjęli punkt zatwierdzenia taryfy zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzanie ścieków - nowe stawki zostały przyjęte.

- Taryfa za wodę jest poddawana na sesji dyskusji. Jeśli jednak radni nie uchwalą proponowanych stawek - te i tak przechodzą - wyjaśnia Tadeusz Kuroś, rzecznik brodnickiej rady.

Zgodnie z ustawą Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wprowadziło nowe stawki za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków na 2010 rok.

Od 1 stycznia - za metr sześcienny wody zapłacimy 2,24 złotych brutto (obecnie 2,17 zł). Również za ścieki zapłacimy więcej. Mieszkańcy będą musieli wyłożyć 3,79 złotych brutto za każdy metr sześcienny (obecnie płacą 3,68 zł). Z kolei przedsiębiorcy 5,34 złotych (do końca roku płacą 4,82 zł).

- Stan finansowy wodociągów jest taki, że podwyżka cen wody i ścieków była z pewnością koniecznością - mówi Tadeusz Kuroś. - Spółka nie może pozwolić sobie na zadłużenie. Jeśli nie podwyższono by cen, to pewnie trzeba byłoby myśleć o zwiększeniu środków w budżecie na wodociągi. Dotknęłoby to równo wszystkich mieszkańców płacących podatki. A każdy mieszkaniec jest w stanie zaoszczędzić, zużywając mniej wody. W tej sytuacji największy ciężar odczują przedsiębiorcy. Płacić będą tyle samo za wodę, ale za ścieki dużo więcej. To chyba słuszne, w sytuacji, gdy odprowadzane przez nich ścieki wymagają większego nakładu pracy nad oczyszczeniem.

Podwyżki cen nie były zaskoczeniem. Choć nie mówiono o konkretnych sumach - od dawna obstawiano, że będą konieczne.

- Jakie kroki poczyniło zgromadzenie wspólników w związku z wynikiem w spółce wodociągi? - dopytywał burmistrza Marek Hildebrandt, przewodniczący rady podczas październikowej sesji. Jak zapewniał wówczas gospodarz miasta - wynik na koniec roku będzie zgodny z prognozami, czyli na plusie.

- Podniesienie cen wody skutkuje dodatkowymi dwoma milionami zysku dla wodociągów. Nic więc dziwnego, że prognozuje się wynik dodatni - zauważył wówczas przewodniczący.
Henryk Zdunkowski, dyrektor MPWiK wyjaśniówł wówczas, że przedsiębiorstwo notuje straty w wysokości 370 tys. złotych. I jest to suma, którą stracono na upadłych zakładach mięsnych.
Przypomnijmy, że na koniec ubiegłego roku MPWiK osiągnęło wynik: ponad 8 mln 400 tysięcy po stronie przychodów i ponad 9 milionów 300 tysięcy złotych kosztów. Straty wyniosły ponad 970 tysięcy złotych.
Podczas sesji przyjęto również nowe stawki podatków m.in. za posiadanie psa, od nieruchomości. Więcej na ten temat na naszej stronie internetowej www.pomorska.pl/brodnica

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska