Przypomnijmy, że Dąbrowski nie porozumiał się w sprawie nowego kontraktu z Radosławem Osuchem, nowym właścicielem bydgoskiego klubu. - Moje żądania nie były wcale wygórowane jak przedstawia to pan Osuch, ale w swoim czasie powiem jak było naprawdę - twierdzi były stoper Zawiszy.
Przez Kraków i Łódź
Po odejściu z Gdańskiej Dąbrowski szukał szczęścia w ekstraklasowych drużynach: Cracovii i Łódzkim Klubie Sportowym. Ostatecznie trafił do innego beniaminka I ligi - Olimpii. Tam ma być panaceum na kłopoty defensywne grudziądzan. Jest predystynowany do tej roli, bo w Zawiszy przez ostatnie trzy sezony był najrówniej grającym piłkarzem i filarem formacji defensywnej. Oprócz dobrej gry w obronie Dąbrowski umie wyjść z piłką i zainicjować akcję ofensywną, dysponuje mocnym strzałem z dystansu oraz może być wykorzystywany przy stałych fragmentach gry, gdzie niebagatelną rolę odgrywa jego wzrost.
Największym problemem przed ligową inauguracją było postawienie na nogi Bartłomieja Kowalskiego. Obrońca doznał urazu nogi w meczu pucharowym przeciwko Gryfowi Wejherowo. - Bartek na treningach tylko truchtał, ale zapewnił mnie, że jest gotowy do gry - mówi Marcin Kaczmarek, trener Olimpii. - Mam jeszcze kilka wątpliwości, co do skłądu wyjściowego. Będę się zmagał z myślami podczas długiej podróży - dodaje. Grudziądzan czeka jeden z najdalszych wyjazdów. Do pokonania mają ponad 570 km. Wyjeżdżają już w sobotę rano. W trakcie podróży zaplanowany jest rozruch.
Przeczytaj więcej: Utrzymanie Olimpii Grudziądz ponad wszystko
Rywal do przejścia
Kolejarz w poprzednim sezonie bronił się przed spadkiem. Dużą rolę w utrzymaniu drużyny miał Janusz Kubot, aktualny szkoleniowiec Zawiszy. - Kiedy przyszedłem w kwietniu do Stróży zespół miał wielkie kłopoty ze zdobywaniem bramek - wspomina. - Namówiłem piłkarzy do gry ofensywnej. To wypaliło. Zaczęliśmy stwarzać sobie dużo okazji. Część z nich udało się zamienić na gole i wygrywać mecze. Utrzymaliśmy się dosyć pewnie, bo na kilka kolejek przed końcem - dodaje.
Jego następcą został Przemysław Cecherz. Najwięcej zmian zaszło w linii pomocy. Do Kolejarza przyszli doświadczeni: Konrad Cebula (Sandecja Nowy Sącz), Janusz Wolański (KSZO Ostrowiec Św.) i Dariusz Zawadzki (Pogoń Szczecin). Wz-mocnieniem wydaje się też być pozyskanie obrońcy Krzysztofa Markowskiego z Zagłębia Sosnowiec. Wydaje się, że gracze Olimpii są w stanie zapunktować w Stróżach.
- Cały czas zbieramy informacje na temat rywala - mówi trener Kaczmarek. - Przyznaję, że nie widziałem żadnego meczu Kolejarza na żywo. Jednak jak zwykle bardziej skupiamy się na swojej grze, niż na rywalu - dodaje
Na meczu obecni będą dziennikarze pomorska.pl. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo!