Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osłabiona Olimpia Grudziądz kontra twarda Miedź

(DARK)
fot. Paweł Skraba
Bez kilku podstawowych piłkarzy grudziądzanie postarają się osiągnąć korzystny wynik na Dolnym Śląsku.

Lista personalnych strat drużyny prowadzonej przez trenera Marcina Kaczmarka jest długa, a co gorsza dotyczy podstawowych graczy. Już wcześniej kontuzje z gry wykluczyły Bartłomieja Kowalskiego i Mariusza Pawlaka. Nie wiadomo czy urazy zdążą wyleczyć Paschal Ekwueme i Hubert Kościukiewicz. Dawid Wacławczyk ma skręcony staw skokowy. Z kolei Tomasz Adamczyk i Bartosz Hajczuk chorują na grypę. Do tego dochodzi Mariusz Kryszak, który musi pauzować za czwartą żółtą kartkę.

Kombinowanie ze składem

- Robimy wszystko, aby doprowadzić ich do gry - mówi trener Olimpii. - Najlepiej jest z Kościukiewiczem, który podjął treningi. Ekwueme był na konsultacji medycznej. Ma odprysk kości. Jest to bolesny uraz, ale być może uda się go doprowadzić do stanu, że będzie w stanie zagrać jako zmiennik choćby kilkanaście minut. Jednak decyzja będzie zależała od niego czy czuje się na siłach. Jeśli chodzi o chorych, to ich gra jest uzależniona od tego czy zdążą wyzdrowieć, bo wiadomo, że nikt z gorączką grać nie będzie. Na pewno weźmiemy kogoś z juniorów, aby mieć meczową osiemnastkę - zapewnia szkoleniowiec.

Wygrywają lub przegrywają

Legniczanie na swoim boisku nie uznają kompromisów - wygrywają albo przegrywają. Zwycięstwa ze stadionu przy ul. Orła Białego udało się wywieźć tylko Bałtykowi Gdynia i Czarnym Żagań.
Działacze Miedzi otwarcie mówią, że interesuje ich walka o awans. W tym celu dokonali spektakularnego transferu. Zespół zasilił Tomasz Jarzębowski, który z Legią Warszawa zdobywał mistrzostwo Polski i Puchar Ligi. Nieoficjalnie mówi się, że jego pensja to 15 tysięcy złotych. Szefowie ,,Miedzianki’’ zatrudnili także doświadczonego napastnika z Albanii Enkeleidiego Dobiego, który przez 3 sezony występował w naszej Ekstraklasie w zespołach Zagłębia Lubin i Górnika Zabrze. WMiedzi jest on tylko zmiennikiem.

Jednak trzon zespołu prowadzonego przez Janusza Kudybę tworzą inni zawodnicy. Napastnik Marcin Orłowski jest czołowym strzelcem Miedzi (6 goli). Oprócz niego równie skutecznie gra filigranowy Marcin Garuch (5). Za prowadzenie gry odpowiadają PawełKowal i Michał Żółtowski.

Zróżnych pozycji

Do sobotniej rywalizacji obie drużyny przystępują w różnych nastrojach. Grudziądzanie, pomimo kłopotów kadrowych, są w dobrych humorach. Wygrali trzy ostatnie mecze, zaaplikowali rywalom 7 goli, nie stracili żadnego. Liderują rozgrywkom.

Legniczan spotkał zimny prysznic w Chojnicach, gdzie ulegli Chojniczance 0:3. Na dodatek najprawdopodobniej stracili kontuzjowanego Garucha oraz Kamila Pilarskiego, podstawowego stopera, który musi pauzować za kartki.

Porażka w Chojnicach była pierwszą poniesioną od czterech meczów. Na dodatek bolesną, bo w takich rozmiarach zawodnicy ,,Miedzianki’’ jeszcze nie przegrali w tym sezonie. - Mamy materiały z tego meczu i je analizujemy - twierdzi trener Kaczmarek. - Czeka nas w Legnicy trudny mecz, bo Miedź to niewygodny rywal. Na pewno będą chcieli sobie na nas powetować porażkę poniesioną w Chojnicach. Poza tym wiedzą o naszych kłopotach kadrowych. Na koniec podkreślmy, że jesteśmy liderem, a wiadomo, że na takie mecze człowiek dodatkowo się spręża. Będą więc na nas potrójnie zmobilizowani. Jednak my nie zamierzamy ułatwiać im zadania i powalczymy o jak najkorzystniejszy wynik. Chcemy dalej kontynuować naszą dobrą passę - dodaje.

Początek meczu o godz. 11.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska