Policja ponawia apel o zachowanie ostrożności. Metoda wyłudzania pieniędzy przez przestępców polega na tym, że wykradają dane do kont na profilach społecznościowych, logują się do nich i wysyłają wiadomości do znajomych osoby, której konto zostało zhakowane, wyłudzając pieniądze.
- Oszuści po przełamaniu zabezpieczenia konta na portalu społecznościowym danej osoby, wysyłają do jej znajomych informację z prośbą o pożyczenie pieniędzy, tłumacząc się nagłą potrzebą. Chodzi np. o zapłatę za zakupy, bo właśnie stoi przy kasie. Tłumaczą też, że w trakcie zakupów wyczerpał mu się dzienny limit albo trwają prace techniczne w ich banku. Następnie oszust prosi swoją ofiarę o podanie kodu BLIK, dzięki któremu wypłaci pieniądze z bankomatu - wyjaśnia asp. Małgorzata Warsińska, oficer prasowy z KPP w Sępólnie.
W ten sposób ofiara przestępstwa nie jest świadoma tego, że pod jej znajomego podszywa się przestępca - jest przekonana, że pożyczyła pieniądze znajomemu.
Na tę sztuczkę można się również nabrać na aukcjach internetowych. Oszuści, którzy wystawiają w ogłoszeniach produkty, nie podają numeru konta, tylko proszą o kod BLIK. Dzięki niemu niezwłocznie wypłacą pieniądze i obiecują natychmiastową wysyłkę towaru.
- Pamiętajmy, że taka osoba jest anonimowa. Pod żadnym pozorem nie należy wysyłać kodu BLIK, tylko poprosić o numer konta i dane do przelewu lub o wysyłkę za pobraniem i w obecności kuriera sprawdzić paczkę - uczula asp. Warsińska.
Poruszając się w wirtualnym świecie należy pamiętać o kilku ważnych zasadach. Dla bezpieczeństwa najlepiej zmieniać hasła do różnych kont co kilka miesięcy. Podobnie jest z kontami w bankach czy na portalach aukcyjnych. Za każdym razem trzeba się wylogować.
Zobacz też: W Polsce kradną na BLIK-a. Stoją pod bankomatem i czają się na kody. To nie bajka, to prawda!
Jeżeli ktoś za pośrednictwem internetu prosi nas o pożyczkę, najlepszą metodą weryfikacji będzie kontakt telefoniczny lub osobisty. - W przypadku, gdy nasze konto na portalu społecznościowym zostało już przejęte przez oszustów należy jak najszybciej poinformować o tym wszystkich naszych znajomych i policję - radzi rzeczniczka. O niebezpieczeństwie czyhającym w sieci poinformujmy też nasze dzieci.
