Pogoń II Szczecin - Olimpia Grudziądz 2:0 (1:0)
Bramki: Wojciech Lisowski (5), Bartosz Boniecki (90).
OLIMPIA: Olszewski - Rzepka (58. Leszczyński), Mich, Witasik, Warcholak - Kaczmarek, Cabrera, Karmański (73. Zawada), Nawrocki (73. Jarzec) - Cywiński, Bojas (50. Antkowiak).
- Potwierdziły się wszystkie dobre opinie o ich grze - przyznał Tomasz Asensky, prezes Olimpii. - Zaliczyliśmy spóźnione wejście w mecz, co kosztowało nas utratę gola. Potem mieliśmy spotkanie się wyrównało i mieliśmy swoje okazje do wyrównania. Najlepszą Michał Cywiński, po strzale którego piłka trafiła w słupek. Bliski szczęścia po lobie był Kuba Bojas. Z kolei Hubert Antkowiak minął bramkarza, ale jego strzał został w ostatniej chwili zablokowany. W końcówce rzuciliśmy się do odrabiania strat i po kontrze skończonej lobem z 40 metrów straciliśmy drugiego gola. Remis bramkowy był w naszym zasięgu i byłby sprawiedliwszym wynikiem. Niestety, nie udało się i trzeba to przyjąć z pokorą - dodał szef klubu z Grudziądza.
Oczywiście to jest rozczarowujący wynik, ale nikt w Olimpii nie załamuje rąk, bo cały czas wszystkie atuty są po ich stronie. W najbliższej kolejce, już w niedzielę biało-zieloni podejmą Błękitnych Stargard. Początek spotkanie zaplanowano na godz. 17.
