Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Olimpii Grudziądz przebywają w Wisełce

DARIUSZKNOPIK [email protected] tel. 52 32 63 194
Piotr Ruszkul (przy piłce) i Adam Cieśliński (w głębi) stanowią o sile ofensywnej Olimpii.
Piotr Ruszkul (przy piłce) i Adam Cieśliński (w głębi) stanowią o sile ofensywnej Olimpii. fot. Paweł Skraba
Marcin Kaczmarek przed objęciem Olimpii pracował w Pogoni. Teraz wraca do Szczecina.

- To był właściciwe epizod, bo trenowałem Pogoń zaledwie przez pół roku i zostałem zwolniony - przypomina szkoleniowiec. Warto zaznaczyć, że wtedy szczecinianie byli liderem IV ligi, a potem awansowali do zreformowanej II ligi. Potem trener Kaczmarek trafił do Grudziądza i z Olimpią w ciągu trzech lat wywalczył dwa awanse. Można więc powiedzieć, że historia zatoczyła koło.

Kaczmarek ma o wiele dłuższe związki z klubem o granatowo - bordowych barwach jako piłkarz. Przez 5 lat reprezentował Pogoń i to z dobrym skutkiem. - Zostało tam jeszcze kilka osób, których znam - mówi. - Choćby Ryszard Mizak, kierownik zespołu, czy też wiceprezes Grzegorz Smolny - wymienia.

Potencjał ekstraklasowy

Fiansowo i zawodniczo Pogoń prezentuje poziom ekstraklasy. Mówiąc o budżecie klubu padają kwoty 12 milionów zł. Tacy piłkarze jak: Edi Andradina, Vuk Sotirović, Bartosz Ława, Adrian Budka czy Robert Kolendowicz spokojnie mieliby miejsce w składzie ekip T-Mobile Ekstraklasy.

Grudziądz - wiadomości

Jednak ten zespół nie zaskoczyła wiosną. Co prawda na inaugurację wygrała z Piastem Gliwice 2:1, ale potem poniosła trzy porażki z Sandecją Nowy Sącz 0:1, Termaliką Bruk-Betem Nieciecza 0:2 i Olimpią Elbląg 1:2.

- Oglądałem bardzo uważnie mecz Pogoni z Termaliką i twierdzę, że szczecinianie zagrali dobry mecz - uważa Kaczmarek. - Stworzyli sobie przynajmniej sześć okazji do zdobycia bramki. Wynik wcale nie odzwierciedla przebiegu meczu - twierdzi szkoleniowiec.

Efekt nowej miotły

Jednak porażka z Olimpią Elbląg przelała czarę goryczy i władze Pogoni zwolniły Marcina Sasala. Jego następcą został Ryszard Tarasiewicz. Jak na efekt nowej miotły zapatruje się trener bialo-zielonych?

- Przyjście nowego szkoleniowca zawsze daje impuls - uważa opiekun Olimpii. - Piłkarze na pewno będą szukali przełamania. Wiemy, że czeka nas ciężki mecz. Przed Arką też skazywano nas na porażkę, a udało się na trudnym terenie wywalczyć remis. Teraz też poszukamy swoich szans. Naszą siłą jest gra ofensywna, więc nie będziemy nic zmieniali i nastawiali się na obronę - dodaje.

Szkoleniowiec podkreśla, że siłą Pogoni jest gra drugiej linii. Piłkarze potrafią utrzymywać płynność gry i obsługiwać prostopadłymi podaniami napastników. Mają duże możliwości indywidualne.

Powrót do Wisełki

Grudziądzanie bardzo poważnie podchodzą do rywalizacji z Pogonią. Już w czwartek wyjechali na krótkie zgrupowanie do Wisełki, w której przebywali na obozie zimą.

- Spokojnie sobie potrenujemy w dobrych warunkach - twierdzi szkoleniowiec. - Nasze boisko musimy oszczędzać, by później można było na nim grać. Poza tym będziemy mogli myśleć tylko o Pogoni. Jesteśmy w pełnym zestawieniu - podkreśla szkoleniowiec.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska