https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polak, Niemiec dwa bratanki? Na gorąco komentuje Jacek Deptuła

Jacek Deptuła
Jacek Deptuła
Jacek Deptuła archiwum
Dwadzieścia lat minęło, jak jeden dzień. Dwadzieścia lat... wzajemnych dobrych interesów. Czy z tego może urodzić się przyjaźń?

17 czerwca 1991 roku Polska podpisała ze zjednoczonymi Niemcami traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Z historycznego punktu widzenia 20 lat to mgnienie oka. Ale chyba jeszcze nigdy w naszej historii, w tak krótkim czasie nie udało się obu zwaśnionym przez wieki narodom tak przyjazne zbliżenie. Może nieco patetycznie napisano na początku traktatu, że obie strony będą "dążyły do zamknięcia bolesnych rozdziałów przeszłości oraz nawiążą do przyjaznego współżycia w wielowiekowej historii Polski i Niemiec".

Dwadzieścia lat temu o zjednoczeniu Niemiec pisaliśmy z rezerwą, by nie powiedzieć obawą. Ale już w tym czasie Niemcy były adwokatem Polski w staraniach o członkostwo w NATO i Unii. Z roku na rok polskie lęki topniały, a Niemcy - wbrew prawdziwym Polakom - nie skolonizowały naszego kraju. Strach eurosceptyków przed wejściem do Unii też okazał się strachem na wróble.

Całkowicie zgadzam się więc z wnioskami z wczorajszego uroczystego posiedzenia władz Sejmu i Bundestagu: nasze stosunki są dobre, jak nigdy wcześniej.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Niejaki John Swinton, amerykański dziennikarz znanej gazety ''The New York Times'' w dzień odejścia na emeryturę nie wytrzymał i powiedział prosto z mostu to, co mu od dawna leżało na sercu, szokując przy tym Amerykanów!

Oto, co powiedział:


Każdy z obecnych tutaj wie, że niezależna prasa nie istnieje. Wy to wiecie i ja to wiem: żaden z was nie ośmieliłby się ogłosić na łamach gazety swoich wałsnych opinii; a gdyby nawet się ośmielił, zdajecie sobie sprawę z tego, że nie zostałyby one nigdy wydrukowane. Dostaję ileś doleraów tygodniowo za to, żebym postrzymywał się od wyrażania własnych poglądów i opinii w gazecie, w której pracuję. Wielu tu obecnych otrzymuje podobną zapłatę na identycznych zasadach.
Gdyby ktoś z was był na tyle szalony, by uczciwie opisać sprawy, znalazłby się natychmiast na bruku. Gdybym dopuścił, by moje prawdziwe opinie zostały opublikowane w którym kolwiek numerze gazety, straciłbym pracę w niecałe 24 godziny.

Praca dziennikarza polega na niszczeniu prawdy, łganiu na potęgę, depraowaniu, zohydzaniu, czołganiu się u stóp mamony, sprzedawaniu siebie, sprzedawaniu swojego kraju i swojego Narodu wzamian za chleb swój powszedni, czy też - co sprowadza do tego samego - za swoją pensję. Wiecie to wy i wiem to ja. Cóż to więć szaleństwo, wznosić toast za niezależną prasę!


My, dziennikarze jesteśmy wasalami, instrumentami w rękach bogaczy, którzy potajemnie spiskują i kierują wszystkim zza kulis! My jesteśmy ich marionetkami! To oni pociągają za sznurki, a my tańczymy! Nasz czas, nasz potencjał i nasze talenty są w rękach tych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami!

Pan Deptuła jak zwykle manipuluje i pisze bzdury! Chyba zapomniał o Erice Steinbach i jej poparciu ze strony kanclerz Merkel! Chyba zapomniał o tym, że za sprawą UE i Niemiec mniejszość niemiecka na Górnym Śląsku wymyśliła sobie, że Ślązacy to odrębny naród i chcą oderwać tę część Ojczyzny od Polski!
n
niepoprawnośćpolityczna
T-Mobile
Czy prawdą jest, że PTC Era kupił niemiecki Deutsche Telekom?
Wykupują czy nie wykupują ...
M
Maniek
Ach, nawet jesli obie strony tak twierdza, pan prezes i jego ludzie zawsze beda twierdzic, że polski rząd postepuje serwilistycznie i nie dba o interesy Polski
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska