Polska jest szóstym producentem wołowiny w Unii Europejskiej. Mimo trendu spadkowego w Unii, nasza produkcja wołowiny utrzymuje się na tym samym poziomie. Hodowlą i chowem bydła zajmuje się ponad 300 tysięcy gospodarstw.
Jesteśmy drugim w Unii Europejskiej eksporterem wołowiny (po Irlandii). Do największych odbiorców należą: Francja, Niemcy, Izrael, Hiszpania, Holandia, Włochy i Grecja. Polska jest też trzecim eksporterem wołowiny z Unii Europejskiej do krajów spoza niej, w tym do Japonii. Od 2019 r. umożliwiła to umowa o wolnym handlu, zwarta między UE a Japonią, która zniosła cła na produkty rolno-spożywcze eksportowane do Japonii.
- Porozumienie to umożliwiło znaczne zwiększenie eksportu wołowiny do Japonii – akcentuje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w „Strategii promocji dla branży mięsa wołowego na rok 2024”.
Świadczą o tym liczby: w 2021 r. z Polski do Japonii wyjechało 9 243 990 ton wołowiny, w 2020 r. - 3 362 523 ton, w 2019 r. - 2 466 587 ton.
Japończycy cenią polską wołowinę
Konsumpcja wołowiny w Japonii ma długą tradycję, hoduje się tam cenione rasy Wagyu.
- Jednak japońska produkcja nie pokrywa popytu wewnętrznego. Rozwiązaniem jest import wołowiny, w tym handel z Unią Europejską – czytamy w „Raporcie z Japonii”, sfinansowanym z Funduszu Promocji Mięsa Wołowego.
Ze względu na odległość, z UE do Japonii wysyłana jest tylko wołowina mrożona. W 2023 r. odbyło się kilka polsko-japońskich wizyt studyjnych, dotyczących zwiększenia eksportu mięsa wołowego. - Zainteresowanie nawiązaniem lub wzmocnieniem kontaktów handlowych w zakresie polskiej wołowiny wyraziły 24 japońskie firmy – podaje KOWR. - Japończycy cenią naszą wołowinę za wysokie i powtarzalne walory sensoryczne, zachowanie standardów bezpieczeństwa produkcji żywności oraz poszanowanie dobrostanu zwierząt i środowiska.
Niski popyt na wołowinę w Polsce
Cieszy to rodzimych producentów mięsa wołowego.
- Nasza wołowina jest coraz lepsza, dlatego należy ją szeroko promować i szukać nawet takich kierunków, jak państwo, z którego pochodzi najdroższa wołowina na świecie, czyli Kobe – uważa Maciej Wysocki, producent wołowiny z Wenecji pod Żninem.
Kobe z gatunku Wagyu wyróżnia się marmurkowatością. Na konsystencję tej wołowiny wpływa ekologiczna pasza, złożona ze zbóż, ziemniaków, ryżu oraz roślin strączkowych. Krowy Wagyu są rozpieszczane, masowane, a nasienie byków chronione przed eksportem, żeby wołowina Kobe pochodziła tylko z Japonii.
Tymczasem wołowina z Polski szuka rynków zbytu za granicą z powodu niskiej konsumpcji krajowej, która wynosi 4 kg na osobę rocznie. Dla porównania, średnia w Unii Europejskiej sięga 12 kg na rok.
- Dlatego też każdy kierunek promocji naszej wołowiny jest dobry, bo Polska nie jest dużym konsumentem tego mięsa, a zaczyna być coraz większym producentem – podkreśla Maciej Wysocki.
Źródło: KOWR
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Odmieniona Lucyna Malec bryluje na imprezie. Czas się dla niej zatrzymał! [ZDJĘCIA]
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt