Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń lepszy od wicemistrza Polski. Kornijenko!

(jp)
Polski Cukier Toruń - PGE Turów Zgorzelec
Polski Cukier Toruń - PGE Turów Zgorzelec Sławomir Kowalski
Torunianie do przerwy grali wyłącznie dobrze w ataku. W drugiej połowie dołożyli do tego defensywę i pewnie pokonali wicemistrzów Polski.

POLSKI CUKIER TORUŃ - TURÓW ZGORZELEC 86:70 (29:25, 14:20, 27:9, 16:16)
POLSKI CUKIER: Kornijenko 23 (3), Michalak 10 (2), Wiśniewski 8 (1), 6 as., 6 zb. Milosević 12, Gibson 15 (1), 9 as., 5 zb. oraz Cummings 12 (3), Perka 2, Sulima 0, Michalski 0,
TURÓW: Dylewicz 21 (4), Dillon 14, Karolak 9 (1), Harris 6, Kostrzewski 4 oraz Novak 7 (2), Niedźwiedzki 5, Tatum 4, Krestinin 0.

Pierwsze punkty w sezonie zdobył Łukasz Wiśniewski, który przed mecem otrzymał koszulkę Zrywu, w jakiej ostatni raz grał w Toruniu 13 lat temu. W pierwszej kwarcie torunianie grali świetnie w ataku (60 proc. z gry w tej części) i bardzo źle w defensywie. Już w 4. minucie trener Jacek Winnicki poprosił o czas i nawoływał do większej agresji. Opłaciło się, w 9. minucie po kolejnym trafieniu Maxyma Kornijenki było 26:17. Ukrainiec był nie do zatrzymania, w 1. kwarcie zdobył 12 punktów, do przerwy trafił wszystkie swoje 7 rzutów.

Turów jednak także grał bardzo dobrze. Trafiał doświadczony Filip Dylewicz, pierwszą kwartę skończył i otworzył drugą „trójkami” Jovan Novak. Wtedy właśnie zgorzelczanie pierwszy raz w tym meczu prowadzili. Świetnie rzucali z dystansu (6/12 do przerwy), wykorzystywali proste błędy gospodarzy przy zamianach kryciu, w 2. kwarcie Polski Cukier miał duże kłopoty z obroną strefową Turowa.

A to dlatego, że torunianom mocno brakowało punktów z obwodu. Do przerwy Michał Michalak z gry miał zaledwie 2/9, Danny Gibson 1/3 (chociaż także 4 asysty), krótki i nieudany epizod na parkiecie zaliczył Markeith Cummings.

-Za słabo w obronie, za mało zbiorek - podsumował później Kornijenko.

Gibson objawił się nagle po przerwie. Po wyjściu z szatni trafił z dystansu, zaliczył przechwyt i kontrę, celny rzut z półdystansu. Gdy Kornijenko z dystansu trafił swój 9 rzut z rzędu Polski Cukier odskoczył na 8 pkt, a w 26. minucie wreszcie za 3 przymierzył Cummings i było 60:51.

Przede wszystkim jednak gospodarze zaczęli mocno bronić i lepiej zbierać z własnej tablicy. W ofensywie rozkręcili się Michalak z Cummingsem (9 pkt Amerykanina w 3. kwarcie), którzy po pierwszych udanych akcjach po przerwie nabrali pewności siebie. W 3. kwarcie Polski Cukier zdeklasował wicemistrzów Polski, pozwalając mu trafić tylko 4 rzuty z gry.

- To była dla nas lekcja od topowego zespołu w lidze. Wiemy nad czym musimy teraz pracować - komplementował torunian obwodowy Turowa Daniel Dillon.

Mecz był już praktycznie rozstrzygnięty w 34. minucie. Wtedy z ławki podniósł się Wiśniewski, od razu przymierzył z dystansu i torunianie wygrywali już 77:56.

Piotr Ignatowicz, Turów Zgorzelec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska