www.pomorska.pl/komentarz
Więcej komentarzy na stronie www.pomorska.pl/komentarz
Stowarzyszenie "Pracownia Różnorodności", domagające się równych praw dla homoseksualistów, zażądało od posła PiS przeprosin. Kiedy Pięta odmówił - skierowała sprawę do warszawskiej prokuratury. Zarzuca parlamentarzyście zniesławienia osób homoseksualnych.
Wczoraj okazało się, że warszawska prokuratura poszła na skróty odmawiając podjęcia dochodzenia z urzędu. Dlaczego? Odpowiedź prokuratury jest zdumiewająca: "w niniejszej sprawie brak jest interesu społecznego w objęciu czynu ściganiem". Cóż, interes (społeczny) posła Pięty to rzeczywiście jest jak interes prokuratora. Ciekaw tylko jestem, jak zareagowałaby prokuratura, gdybym ogłosił w telewizji, że znany z imienia i nazwiska poseł PiS jest np. "zboczeńcem umysłowym", jest "ideologicznym nekrofilem, pedofilem" i w działa w zorganizowanej grupie zbończeńców?
Na temat homoseksualizmu każdy ma swoje zdanie. Podejrzewam, że duża część Polaków paskudne. Ale jakie prawo zezwala na obrażanie ludzi z trybuny sejmowej? Kuriozalne uzasadnienie, jakoby brak było "interesu społecznego w objęciu czynu ściganiem" jest skandalem.
Artykuł 212 kodeksu karnego mówi wprost: poniżanie ludzi jest przestępstwem ściganym przez prawo! I trzeba je ścigać.