https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powstanie druga zapora na Wiśle. Marszałek i Grupa Energa będą współpracować przy jej budowie

(dk)
Pełnomocnik zarządu Energa SA Jacek Szubstarski (pierwszy z prawej) i marszałek Piotr Całbecki (z lewej) sygnowali wczoraj list o współpracy
Pełnomocnik zarządu Energa SA Jacek Szubstarski (pierwszy z prawej) i marszałek Piotr Całbecki (z lewej) sygnowali wczoraj list o współpracy Fot. Wojciech Alabrudziński
Na przełomie 2012 i 2013 roku ruszą pierwsze roboty przy budowie drugiej zapory na Wiśle. Już, czy dopiero?

www.pomorska.pl/wloclawek

Więcej aktualnych informacji z Włocławka znajdziesz również na podstronie www.pomorska.pl/wloclawek

Marszałek województwa Piotr Całbecki oraz szefowie Grupy Energa SA podpisali w środę (18 listopada) we Włocławku list intencyjny w sprawie współpracy przy budowie IIwodnego na Wiśle. Władze regionu zobowiązały się m.in. umieścić tę inwestycję w wojewódzkim planie zagospodarowania przestrzennego i ją promować, Energa - do pomocy w rozwoju regionu, troski o ekologię itd.

Lista korzyści
- Żyjemy pod presją strachu. Ta inwestycja jest dla nas priorytetem, gwarantuje bowiem bezpieczeństwo mieszkańców miast i gmin w dolinie Wisły zagrożonych awarią włocławskiej tamy - mówił marszałek Całbecki. Ale lista korzyści płynących dla regionu dzięki budowie drugiej tamy jest znacznie dłuższa.

Przede wszystkim oznacza ratunek przed narastającym coraz gwałtowniej stepowieniem Kujaw. W postaci kolejnego, wielkiego zalewu wiślanego, który posłuży m.in. do zaopatrzenia rolników w wodę. Marszałek nie ma też wątpliwości, że już sama budowa tamy wpłynie na rozwój gospodarczy regionu. Powstanie także kolejna przeprawa przez Wisłę.

Już dziś 30 proc. energii produkowanej w naszym województwie pochodzi ze źródeł odnawialnych, tyle ile wynoszą unijne standardy. Dzięki kolejnej hydroelektrowni stosunek ten wyniesie ponad 50 procent, a województwo stanie się krajowym liderem. Jej moc wyniesie 100 megawatów.

Raciążek, czy Nieszawa
- To kiedy na plac budowy wjadą pierwsze maszyny? - zapytaliśmy podczas zwołanej po uroczystości konferencji prasowej. Jak twierdzi Piotr Litwin, dyrektor centrum inwestycyjnego Energa SA, mniej więcej na przełomie 2012 i 2013 roku. To szybko, czy późno? Dyrektor podkreślił, że dla jego firmy najistotniejsze jest by wszystkie inwestycje odbywały się z poszanowaniem środowiska naturalnego. A to wymaga czasu. Nie dodał już, że według wszelkich prognoz inwestycja ta zostanie zaskarżona w Brukseli przez ekologów. Musi więc odpowiadać wszelkim standardom.

Jakie będą koszty inwestycji? Jacek Szubstarski, pełnomocnik zarządu Energa SA ds. budowy zapory podkreśla, że na podstawie uaktualnionych wyliczeń sprzed kilkunastu lat, mówi się o 3 miliardach złotych. Ale mamy XXI wiek, technika poszła mocno do przodu i są szanse, że koszty mogą być znacznie niższe.

Energa chce finansować tę inwestycję z udziałem tzw. partnera strategicznego. Obecnie prowadzone są rozmowy w krajach skandynawskich i Hiszpanii. Decyzje zapadną już w najbliższych miesiącach. W połowie przyszłego roku będzie też znana dokładna lokalizacja przyszłej zapory. Najbardziej realne szanse ma Nieszawa oraz gmina Raciążek.

Już na początku grudnia ogłoszony zostanie przetarg na tzw. studium środowiskowe. Jego wykonanie, potrwa 2 lata, a wyniki, ze względu na protesty ekologów, będą ważyć na losach całej inwestycji.

Pół miliona mniej...
Podpisanie listu intencyjnego zapoczątkowało konferencję naukową pn. "IIń - szansa, zagrożenie, czy konieczność", zorganizowaną przez Urząd Marszałkowski i Energę. Zjechali na nią najwybitniejsi polscy naukowcy. Nie tylko zwolennicy tamy.

Prof. Maciej Gromadzki przekonywał, że inwestycja jest sprzeczna z prawem unijnym, a najlepszym rozwiązaniem problemu włocławskiej tamy jest budowa podpiętrzającego stopnia. Inwestycję atakował także Jacek Bożek, szef klubu "Gaja".

Polemizowali z nim prof. Zygmunt Babiński z bydgoskiego UKW i prof. Andrzej Giziński z UMK, autorytety wśród znawców problemów Wisły. Ich zdaniem budowa drugiego stopnia może odwrócić postępującą degradację doliny dolnej Wisły.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tubylec
Co za demagogia!

100 MW to ma być moc maksymalna (teoretyczna – do osiągnięcia może przez 2 tygodnie w roku). Przy możliwym piętrzeniu i przeciętnym przepływie wody w Wiśle, to średnio ledwo połowę z tego da się uzyskać.

Jeśli wg artykułu teraz województwo ma 30% energii ze źródeł odnawialnych, a po dodaniu tej elektrowni ma mieć ponad 50%, z tego wynika, że przeciętne 50 MW stanowić będzie nieco ponad 20% czyli 100% musi być mniejsze od 250 MW…

Już w roku 2007 przeciętne roczne zapotrzebowanie na energię (sprzedaż odbiorcom końcowym) w województwie kujawsko-pomorskim było ponad 3-krotnie wyższe. A liczenie samej „produkcji” bez uwzględniania rzeczywistego zużycia, to demagogia na granicy fałszerstwa.

Dla orientacji – nominalne 100 MW mocy miałoby 40 przeciętnych elektrowni wiatrowych (jedna średniej wielkości farma). Jej rzeczywista przeciętna moc efektywna też byłaby o ok. połowę mniejsza. A koszt wybudowania – więcej niż o rząd wielkości mniejszy. A liczy się, że energetyka wiatrowa jest tak droga, że w rzeczywistości nieopłacalna. Jakim więc cudem ta tama ma być uważana za opłacalną i tanią?

Ja się lobby hydrotechnicznemu nie dziwię. Gdyby się udało, fest by zarobili (jednorazowo)! Ale wszyscy inni na tym tylko stracą.
r
roro
Rozumiem, że na betonowaniu chcą zarobić. Ale moga betonować autostrady, przynajmniej bedzie nam sie dobrze jeździło - tez zarobia. I niech nie klamia o konieczności uzyskiawania pradu z wody. UE tego nam nie narzuca. Mogą to być np paliwa, energia cieplna ziemi itp. Wiec niech nikomu tego nie wmawiają. A RDW każe spełnic 4 warunki równoczesnie w derogacji art 4. A to jest nie do wykazania przez inwestorów.
k
korniszon
W dniu 19.11.2009 o 09:39, ~KARAKAL~ napisał:

chocby dla uzyskania taniego pradu dla potrzeb miasta - uzdrowiska.


"Taniego prądu"?! Co najmniej 3 mld zł za 100 MW (plus późniejsze utrzymanie) to "mało"?
To całkowicie nieopłacalne i prawie najdroższe z możliwych.
No chyba że liczyć, że koszty budowy to ostatecznie jednak podatnicy pokryją, więc będą "za darmo".
A dlaczego nie dolicza się późniejszych (często zanacznie większych) kosztów likwidacji inwestycji (problem ten pojawia się teraz we Włocławku - każda budowla ma swoją ograniczoną żywotność).
~obserwator~
być może i 30% produkcji energii w województwie pochodzi ze źródeł odnawialnych - tyle tylko, że województwo zdecydowaną większośc potrzebnej energii musi brać z zewnątrz - taki wyliczenia są nic nie warte, bo w ogóle nie mówią o skali potrzeb...


100MW to jest nic - mała węglówka ma pewnie z 1500MW
o
obserwator
Mysle ze argumenty jakie przedstawil "a-J" mowia za siebie a cala sprawa wymaga naprawde przemyslenia.
a
a-J
A ja myślałem, że p. marszałek to osoba z wyższej półki. I pierdołek o stepowieniu (stepowienie to dopiero będzie, kiedy wody gruntowe spłyną do zbiornika, a zwłaszcza poniżej tamy) oraz groźbach "katastrof" wiślanych nie potraktuje poważnie, podobnie jak wyimaginowane 100 MW (dostępne plany mówią o przedziale 47-54 MW, bo więcej w szczycie z wisełki nie wyciśniesz) z PRYWATNEJ elektrowni kilku cwaniaków, którzy od lat próbują zniszczyć ostatnią, wolną rzekę w Europie. Prawda jest taka, że tama, której koszt to blisko połowa atomówki, zniszczy bezpowrotnie wiślany ekosystem na długości wielu kilometrów i stworzy kolejny śmietnik dla ścieków. Miejsc pracy nie przybędzie, bo na zaporze będą pracować 2-3 osoby a w elektrowni nikt, bo sprawę załatwią sterowniki sterowane komputerowo. Więc po co kłamać o korzyściach, a jeśli chodzi o przeprawy to proszę zbudować most - będzie o wiele taniej.
~KARAKAL~
Najwyzszy czas na budowe tamy, ptactwo i gady z pewnoscia powroca same. Uwazam ,ze Ciechocinek chocby w minimalnym stopniu powinien partycypowac w programie, chocby dla uzyskania taniego pradu dla potrzeb miasta - uzdrowiska.
k
kortyzol
No to teraz grajek strunowy zaciera łapy. Na mównicy aż się zaślinił,tyle piasków w okolicy wykupił za grosze.
w
wisła
Tama na pewno nie powstanie! Skończy się tak jak z Rospudą !!!Nasi " niszczyciele przyrody " nie odrobili lekcji !!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska