https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rachunek za wybory - na gorąco komentuje Roman Laudański

Platforma Obywatelska wydała na kampanię wyborczą 15 milionów, a Prawo i Sprawiedliwość o milion mniej.

Partyjny casting kosztował nas, podatników prawie 30 mln zł - na tyle podliczyła kampanię wczorajsza "Rzeczpospolita". Całkiem pokaźna świnka-skarbonka, którą trzeba rozbić. To jednak nic w porównaniu z koncertem wyborczych życzeń. Obietnice prezydenta-elekta dziennikarze "Rzeczpospolitej" oszacowali na 33,6 mld zł (m.in. podwyżki dla nauczycieli, brak reformy KRUS i wydłużenia wieku emerytalnego - obydwaj kandydaci obiecywali, że tego nie zrobią), a niemal dwa razy tyle należałoby wydać na obietnice złożone podczas kampanii przez Jarosława Kaczyńskiego.

Odwiedź nasz serwis - Wybory prezydenckie 2010

Obietnice mają to do siebie, że zwycięzcy zapominają o nich bardzo szybko. I nie ma co zazdrościć Platformie pełni władzy. Sama tego chciała i wreszcie może przeprowadzić - bez prezydenckiego sprzeciwu - trudne, społecznie niepopularne reformy. Ciekawe, jak to zrobi, kiedy na horyzoncie widać już kolejne wybory (samorządowe i parlamentarne).

Robiąc reformy, które uderzą w niektóre grupy społeczne, narażą się na ich gniew. Wszak nikt nie lubi, kiedy ubywa mu pieniędzy w portfelu. Nie robiąc nic dostaną po głowie od opozycji, która już teraz zapowiada, że bacznie będzie się przyglądać poczynaniom PO. Zauważą to również czujni wyborcy. A kiedy oni się odwrócą - nie stanie się już cud nad urną.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Persona non grata
Co do obietnic PO: sprawdźcie w google akcję 4xTAK. Zostało coś zrealizowane? NIE
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska